11.10.2019 11:24 20 mike/SM Wejherowo
Nie pomagają akcje prewencyjne i kontrolne. Problem spalania śmieci w przydomowych piecach nadal jest uciążliwy i może się dawać mocno we znaki. Wejherowscy mundurowi po raz kolejny apelują o przestrzeganie obowiązujących przepisów i zapowiadają, że nie będą wyrozumiali dla osób, które będą się chcieli pozbyć odpadów w taki sposób.
Chociaż tradycyjnych pieców systematycznie ubywa, nadal są one powszechnie wykorzystywane jako źródło ogrzewania. Niestety, często także do utylizacji śmieci, co oczywiście jest niezgodne z prawem i szkodliwe dla środowiska. Świadczyć mogą o tym przykłady dwóch interwencji strażników miejskich z czwartku i piątku (10 i 11 października).
W czwartek, tuż po godzinie 18:00, strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że mieszkaniec ulicy Gulgowskiego może spalać w domu śmieci. Te przypuszczenia okazały się zasadne. Co więcej, w trakcie kontroli ujawniono, że w przydomowym piecu były spalane… lakierowane drzwi, pomalowane farbą olejną.
Fot. SM Wejherowo
Z kolei w piątkowy poranek strażacy z wejherowskiej komendy powiatowej zostali wezwani do pożaru sadzy w kominie przy ulicy Kaszubskiej. Tym razem strażnicy miejscy ujawnili, że jako opał wykorzystano lakierowane klepki.
– Obaj właściciele ukarani zostali mandatami karnymi – mówi Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. I dodaje, że nie będzie tolerancji dla osób, które będą wykorzystywać śmieci jako paliwo do przydomowych pieców.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.