06.08.2019 14:00 17 NW

Zbliża się rewolucja na SOR-ach. Zyskają na niej pacjenci?

Źródło: TTM

Zgodnie z zapowiedzią ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, z dniem 1 października ma wejść w życie nowe rozporządzenie, które sprawi, że w największych szpitalnych oddziałach ratunkowych będzie obowiązkowy tzw. triaż manczesterski. To nic innego jak medyczna selekcja pacjentów, dzięki której podział na tych bardziej i mniej potrzebujących natychmiastowej pomocy ma się stać bardziej klarowny i usprawnić działanie SOR-ów. System ma obowiązywać także w wejherowskim szpitalu.

Szpital Specjalistyczny im. F. Ceynowy w Wejherowie dziennie przyjmuje średnio 200 pacjentów. Jak podaje Adam Hermann, dyrektor ds. medycznych szpitala w Wejherowie, od 30–50% osób w ogóle nie powinno trafić na oddział.

W tej chwili nie ma ambulatoriów chirurgicznych. Oznacza to, ze każdy pacjent, z jakimkolwiek urazem, trafia od razu do szpitalnego oddziału ratunkowego. Dodatkowo znajdujemy się w miejscu, gdzie blisko jest do miejscowości wypoczynkowych, więc liczba pacjentów wzrasta – mówi Adam Hermann.

Źródło: TTM

Źródło: TTM

Pacjenci, którzy sami się zgłoszą do szpitala bądź zostaną przewiezieni przez zespoły ratownictwa medycznego, będą pobierać bilet z informacją czasu przybycia na SOR oraz indywidualny numer pacjenta. Po rejestracji, analizie dolegliwości i wstępnych badaniach, zostaną przydzieleni do jednej z pięciu kategorii. Czas oczekiwania będzie się wyświetlać na specjalnym monitorze, na którym będzie także widnieć m.in. liczba oczekujących.

Obowiązywać mają m.in. kolory niebieski i zielony, które będą świadczyć o braku nagłego zagrożenia życia chorego. Wspomniane kolory będą zarazem informacją, że pacjent może zostać przekierowany do innej placówki, a pomoc na oddziale SOR – odroczona. Kolor żółty będzie oznaczać, że czas oczekiwania na pierwszy kontakt z lekarzem może wynieść do 60 minut. W przypadku koloru pomarańczowego chory powinien otrzymać pomoc po czasie nie dłuższym niż 10 minut. Najważniejsza będzie kartka czerwona, świadcząca o znacznym zagrożeniu życia i uprawniająca pacjenta do otrzymania natychmiastowej pomocy.

Na podstawie tego systemu, będziemy mogli pacjentów z grupy najmniej potrzebującej pomocy SOR-u, odsyłać do nocnej świątecznej opieki lekarskiej. Oczywiście nie każdy pacjent może się na to zgodzić, lecz wtedy będzie musiał czekać od czterech do sześciu godzin na zbadanie przez lekarza, zgodne z nowym systemem – zaznacza Adam Hermann.

Źródło: TTM

Źródło: TTM

TOPSOR, czyli tryb obsługi pacjenta szpitalnego oddziału ratunkowego, spowoduje, że ratownicy medyczni będą badać u pacjenta ból, wartość ciśnienia tętniczego i stężenie glukozy; w razie potrzeby wykonają także EKG. Wówczas na tej podstawie rzetelniej będą mogli ocenić stan zdrowia pacjenta. Selekcja medyczna daje przede wszystkim pogląd na swą sytuację samym zainteresowanym. W chwili przydzielenia koloru niebieskiego lub zielonego otrzymają informację, że nie są w tak złym stanie, jak mogłoby się im wydawać. Będą też mogli zadecydować, czy chcą na swą kolej oczekiwać nawet do sześciu godzin.

Zmiany w systemie przyjmowania chorych mają usprawnić funkcjonowanie oddziału, ale przede wszystkim zabezpieczyć tych naprawdę potrzebujących. Chodzi o to, by osoby względnie zdrowe nie zajmowały miejsca bezwzględnie chorym.

Źródło: TTM

Zmiana ustawy ma też na celu uświadamiać potencjalnych chorych o tym, że SOR nie jest miejscem pierwszego kontaktu z lekarzem. Często są przypadki, które nie wymagają interwencji szpitalnej, lecz wsparcia np. lekarza rodzinnego. Pracownicy szpitali apelują, by weryfikować swoje dolegliwości i mieć na uwadze dobro innych pacjentów, którzy w danej chwili znacznie bardziej mogą potrzebować tej pomocy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...