01.05.2019 14:30 3 raz

Druhowie z Władysławowa mają w czym nieść pomoc

Fot. archiwum

Radni z gminy Władysławowo zainteresowali się, czy strażakom-ochotnikom nie brakuje ubrań bojowych oraz jakie jest zapotrzebowanie na specjalistyczne stroje. Jak się okazuje, umundurowania nie brakuje.

Radni z Komisji Kultury, Sportu, Porządku Publicznego Rady Miejskiej we Władysławowie zawnioskowali do burmistrza o udzielenie informacji ws. wyposażenia miejscowych druhów. Chcieli wiedzieć, czy ilość umundurowania bojowego jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w gminie jest wystarczająca do zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa podczas prowadzonych akcji ratowniczych oraz jakie jest zapotrzebowanie na tego typu umundurowanie.

Jak wynika z odpowiedzi ratusza, "umundurowanie bojowe strażaków OSP biorących udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych jest podstawowym ubraniem ochronnym, bez którego strażak nie może brać udziału w akcjach gaśniczych".

Ilość umundurowania bojowego wynika z aktualnych potrzeb danej jednostki, tj. naboru nowych członków OSP posiadających uprawnienia do udziału w szkoleniach i akcjach gaśniczych oraz wymiany zużytych oraz uszkodzonych ubrań i musi odpowiadać liczbie strażaków uprawnionych do działań ratowniczo-gaśniczych – wyjaśnił Zdzisław Muża, inspektor ds. ochrony przeciwpożarowej UM we Władysławowie. – Zapotrzebowanie na ubrania bojowe określa Naczelnik OPS sprawujący nadzór nad sprawami operacyjnymi jednostki i w razie konieczności składa zapotrzebowanie na odpowiednią liczbę ubrań.

Jak dodał przedstawiciel magistratu, ubiór druhów musi być na bieżąco uzupełniamy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...