08.04.2019 12:40 19 mike/SM Wejherowo

Uszkodził samochody, a później ukradł… stułę

Fot. SM Wejherowo

Najpierw uszkodził cztery auta, a następnie udał się do kościoła, skąd ukradł z konfesjonału kapłańską stułę. Swojego zachowania nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, co raczej nie powinno dziwić, zwłaszcza że był pod wpływem alkoholu. Mowa o 43-letnim mieszkańcu Ełku, który został zatrzymany w minioną niedzielę (7 kwietnia) w Wejherowie.

To mogło być jedno z typowych zgłoszeń, które, niestety, ciągle nie należą do rzadkości. W niedzielny poranek funkcjonariusze Straży Miejskiej w Wejherowie otrzymali informację, że na parkingu przy ulicy Wałowej nieznany mężczyzna demoluje samochody. Patrol nie zastał na miejscu sprawcy – ten miał się oddalić w kierunku ulicy Puckiej, gdzie również go nie było. Strażnicy zobaczyli podejrzanego dopiero na placu Jakuba Wejhera.

Funkcjonariusze zauważyli wychodzącego z kościoła mężczyznę odpowiadającemu rysopisowi i ubiorowi sprawcy, trzymającego w rękach kapłańską stułę. Zainteresowali się nim. Okazało się, że stułę zabrał z konfesjonału – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Okazało się, że zatrzymany mężczyzna wcześniej zniszczył boczne lusterka w dwóch samochodach, a w dwóch innych – urwał tylne wycieraczki. Mieszkaniec Mazur przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, ale kompletnie nie potrafił ich uzasadnić w sposób racjonalny. Być może jedną z przyczyn był fakt, że znajdował się pod wpływem alkoholu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z wejherowskiej komendy powiatowej policji.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...