27.01.2019 10:30 1 raz
Na rynku budowlanym brakuje firm, które zechciałby podjąć zlecenia od gmin. Z kolei te, które już na nim działają, nie zawsze budzą zaufanie. Taka sytuacja powoduje nie tylko opóźnienia w zaplanowanych inwestycjach służących mieszkańcom, ale i budzi uzasadnione podejrzenia co bardziej dociekliwych.
Internauci z gminy Puck zwrócili uwagę na dziwne zachowanie miejscowych urzędników ws. przetargu na modernizację gminnych nieruchomości, a dokładnie – na prace prowadzone w szkołach w Mieroszynie i Swarzewie oraz w WDK w Strzelnie. Jak zauważyli w pytaniach do wójta, pierwszy przetarg został unieważniony, a drugi już nie. Dlaczego?
– W przypadku pierwszego przetargu argumentem była zbyt wysoka cena łączna, czyli niespełna 4 mln zł, przy czym gmina miała na ten cel przeznaczone 3,5 mln zł. Jednak drugi przetarg okazał się jeszcze droższy, bo łączna suma przedstawiona przez firmę, która nie brała udziału w pierwszym przetargu, zaznaczę, wyniosła ponad 4 mln zł – dopytywał jeden z internautów. – Dlaczego więc drugi przetarg również nie został unieważniony, skoro cena była jeszcze wyższa? Dodam przy tym, że przez unieważnienie pierwszego, tańszego przetargu, automatycznie wydłużył się także termin zakończenia prac.
W odpowiedzi Tadeusz Puszkarczuk, wójt gminy Puck poinformował, że odwołanie pierwszego ze wspomnianych przetargów nastąpiło ze względu na przekroczenie zakładanej przez gminę wysokości wynagrodzenia wykonawcy.
– Niezależnie od tego faktu, powzięliśmy wątpliwość co do treści otrzymanej oferty, w szczególności co do możliwości wywiązania się z ewentualnie zawartej umowy przez oferenta. Treść ofert, które wpłynęły w ramach drugiego przetargu, wskazały na trend rynkowy (wzrost cen) i wyższy aniżeli szacowany przez gminę koszt całej inwestycji. Z tego względu, uwzględniając jednocześnie czas związany z ewentualnym unieważnieniem postępowania oraz dalszym poszukiwaniem wykonawcy, w tym nieduże zainteresowanie przedsiębiorców realizacją rzeczonego zamówienia, zdecydowano o finalizacji drugiego postępowania o udzielenie wspomnianego w pytaniu zamówienia publicznego – wyjaśnił włodarz gminy Puck.
A to, jak podkreślił Puszkarczuk, pozwoliło to na dalsze niewydłużanie w czasie realizacji inwestycji.