15.01.2019 15:10 0 PM

Nożownik nie mówi o tym, co wydarzyło się w niedzielę

Fot. Policja

Stefan W. składał wyjaśnienia, ale nie odniósł się w jakikolwiek sposób do tego czynu – informuje gdańska prokuratura. Trwa również sekcja zwłok Pawła Adamowicza, która ma wskazać bezpośrednią przyczynę śmierci prezydenta.

Stefan W., który zaatakował nożem prezydenta Gdańska usłyszał w poniedziałek (14 stycznia) zarzut zabójstwa, grozi mu dożywocie. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował go na trzy miesiące.

Na podstawie materiału dowodowego, który był gromadzony przez kilkanaście godzin bezpośrednio po zdarzeniu. Prokurator przedstawił napastnikowi zarzuty. Zarzuty dotyczą zabójstwa w zamiarze bezpośrednim, wynikające z motywów podlegających szczególnemu potępieniu - mówi prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Jak informuje prokuratura Stefan W. składa wyjaśnienia, ale nie mówi nic na temat wydarzenia, które miało miejsce w niedzielę.

W poniedziałek został przesłuchany przez prokuratora, nie przyznał się do popełniania zarzuconego mu przestępstwa. W ogóle nie odniósł się w jakikolwiek sposób do tego czynu, składał wyjaśnienia - dodaje prok. Grażyna Wawryniuk.

Wiadomo, że mężczyzna, który jest podejrzany o zabójstwo Pawła Adamowicza, w przeszłości leczył się psychiatrycznie. Był już karany, w więzieniu spędził 5 lat i 6 miesięcy.

Na razie nie są znane wyniki badań krwi zatrzymanego. Nie wiadomo, czy w momencie ataku znajdował się on pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających.

Dzisiaj odbywa się sekcja zwłok prezydenta Pawła Adamowicza.

Zobaczymy, czy po zakończeniu sekcji będą jakieś wstępne informacje, opinie dotyczące bezpośredniej przyczyny śmierci pana prezydenta – informuje prok. Grażyna Wawryniuk.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...