11.12.2018 14:46 15 PM

'Droga niezgody' w Kębłowie. Kto zawinił?

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Niejasności, nieporozumienia, niezrozumienie – ostatecznie sprawa zakończyła się w sądzie. Chodzi o remont drogi w Kębłowie, który nie został wykonany na czas. Samorząd stracił dofinansowanie i musiał zapłacić karę wykonawcy, a mieszkańcy wciąż czekają na inwestycję.

Pierwszy etap inwestycji w Kębłowie to remont ulicy Chłopskiej od krajowej szóstki do skrzyżowania z ulicą Przyleśną – tutaj wszystko poszło zgodnie z planem. W drugim etapie inwestycja dotyczyła odcinka ulicy Chłopskiej od skrzyżowania z ulicą Przyleśną do skrzyżowania z ulicą Wiejską. Tego fragmentu, niestety, nie udało się wykonać, a sprawa trafiła do sądu.

Do drogi krajowej nr 6 został wykonany odcinek 850 metrów przez las, chodnik, nawierzchnia, rowy. Następnie odcinek przez samą miejscowość, to jest też około 850 metrów. Tutaj zostały wykonane ciągi piesze do ulicy Brzechwy, czyli około 150 metrów, a pozostała część jest nieruszona. Całe odwodnienie, nawierzchnia, ścieżka rowerowa – to wszystko jeszcze przed nami. Inwestycja miała być skończona w grudniu 2017 roku – informuje Robert Lorbiecki, dyrektor Zarządu Drogowego dla Powiatu Wejherowskiego i Puckiego.

Gmina miała nie zdążyć z pracami kanalizacyjnymi, co opóźniło cały projekt. Ostatecznie inwestycja nie została wykonana.

Zapis, który zdecydował o tym, że to się nie udało, był taki, że wykonawca nie może wejść, dopóki my nie wykonany całej kanalizacji – wyjaśnia wójt gminy Luzino. – Coś, co miało trwać 21 dni, trwało prawie cztery miesiące – dodaje.

Władze powiatu wejherowskiego postanowiły sprawę wyjaśnić w sądzie.

Było wiele niejasności, sprawa była wielowątkowa. Chodziło też o dokończenie kanalizacji, prac budowlanych, nie było wiadomo, jakie koszty kto ponosi, dlatego też sprawa została skierowana do sądu. W tej chwili sprawa jest już zamknięta, mamy ostateczny wyrok i te koszty, które ponieśliśmy, w połowie będzie zwracała gmina Luzino – mówi Gabriela Lisius, starosta wejherowski.

Stroną w sporze była gmina Luzino.

Zapadł wyrok, powiat żądał prawie 1,5 miliona złotych odszkodowania. Sędzia uznała, że część żądań powiatu została odrzucona. Gmina została obciążona z tego tytułu, że mogła przewidzieć, iż prace konsultacyjne, sprawdzanie przetargu się przedłużą – zaznacza Jarosław Wejer, wójt gminy Luzino.

Gmina została obciążona kwotą 210 tys. zł – to połowa kar umownych, którą powiat zapłacił wykonawcy. Mimo sporu, samorządowcy zapowiadają, że chcą współpracy dla dobra mieszkańców.

Moja propozycja jest taka: dokończymy tę drogę, bo ona jest potrzeba mieszkańcom – apeluje Jarosław Wejer.

Współpraca z gminą Luzino układa się pozytywnie. Jeżeli będzie wola wójta i radnych gminy Luzino, a także radnych powiatu wejherowskiego, możemy przystąpić do kontynuacji prac na tym odcinku. Będzie trzeba znaleźć środki finansowe na budowę tej drogi zarówno w gminie, jak i w powiecie wejherowskim – dodaje starosta wejherowski.

Nie wiadomo, kiedy droga zostanie wykonana. Wyrok sądu w tej sprawie jest nieprawomocny.

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...