13.11.2018 14:00 0 mike/WSSE Gdańsk

Sezon grypowy w pełni, ale chorych mniej niż przed rokiem

Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com

Późna jesień to czas, w którym cyklicznie wzrasta zachorowalność na grypę i schorzenia grypopodobne. W 2018 roku pierwszy tydzień listopada przyniósł w tym zakresie dość optymistyczne wyniki. Nie oznacza to jednak, że możemy się czuć w pełni bezpiecznie. Objawów grypy nigdy nie należy lekceważyć.

Oprócz zmiennej i nieprzyjaznej aury, to właśnie zachorowania na grypę i schorzenia grypopodobne najczęściej kojarzone są z późną jesienią i wczesną wiosną. Statystyki wykazują, że jest to całkiem uzasadnione skojarzenie. Przyjmuje się, że tak zwany sezon grypowy rozpoczyna się 1 września. Natomiast w październiku i listopadzie liczba chorych tradycyjnie wzrasta, choć szczytowe wartości zachorowań zazwyczaj notuje się w lutym i marcu.

Źródło: WSSE Gdańsk

Jak informuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku, w okresie od 1 września do 7 listopada 2018 roku na terenie województwa pomorskiego odnotowano prawie 150 tysięcy (149 283) ostrych infekcji układu oddechowego, w tym podejrzeń i/lub rozpoznań grypy oraz zachorowań grypopodobnych.

W pierwszym tygodniu listopada zarejestrowano 17 294 ostre infekcje układu oddechowego na Pomorzu. To nieco mniej niż w 2017 roku (17 558). Przed dwoma laty liczba ta wynosiła 19 070, a w 2015 roku – 19 111 przypadków. Mniej osób we wspomnianym okresie chorowało tylko w 2014 roku (16 242). Średnia dzienna zapadalność na wspomniane schorzenia wynosiła 107/100 000 ludności i wzrosła o 9 w stosunku do ostatniego tygodnia listopada.

Źródło: WSSE Gdańsk

Warto pamiętać, że w statystykach są ujęte wyłącznie zarejestrowane przypadki zachorowań. Można więc przypuszczać, że w rzeczywistości liczba chorych jest wyższa. Nie wszyscy zgłaszają się do lekarza, lekceważąc objawy grypy. Taka postawa jest jedną z przyczyn rozprzestrzeniania się choroby. Stanowi też poważne zagrożenie dla pacjenta. Nieleczona grypa może wywoływać groźne powikłania, łącznie z zapaleniem mięśnia sercowego. W skrajnych przypadkach może ono prowadzić do śmierci.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...