Szczypiorniści z Wejherowa nie dali szans swoim rywalom z MKS Henri LLoyd Brodnica w rozgrywanym w sobotę (10 listopada) meczu II ligi piłki ręcznej. W tym sezonie drużyna z grodu Wejhera nie posmakowała jeszcze goryczy porażki.
Wejherowianie nie ukrywali, że sobotni wyjazd do Brodnicy do łatwych nie będzie należał. Ostatni rywal żółto-czerwonych przed weekendowym spotkaniem wygrał w tym sezonie cztery spotkania, a przegrał o jedno mniej. Jak zapowiedział nam trener Tytanów Piotr Rembowicz, cel wyjazdu był tylko jeden:
¬ Jedziemy do Brodnicy, aby walczyć o zwycięstwo. Wiem, że przeciwnik to bardzo silna drużyna która gra bardzo mądrze w piłkę. Zawsze mieliśmy z nimi problemy w meczach i pewnie będzie to samo w sobotę. Mają oni zdolną młodzież, która potrafi solidnie zagrać i narzucić swój styl gry, nie mniej jednak liczę, że poprawimy swoją grę w obronie i w kontrze. W ostatnich spotkaniach nie wyglądało to najlepiej, dlatego solidnie trenujemy te aspekty gry – mówił.
Wynik spotkania mówi, że wszystko najwidoczniej zadziałało. Do połowy goście wygrywali 11-22. Ostatecznie wynik meczu zakończył się zwycięstwem Tytanów Wejherowo 30-39.
Po ośmiu meczach na koncie Tytanów Wejherowo jest osiem zwycięstw i 24 punkty. Nic dziwnego, że szczypiorniści z Wejherowa zajmują pozycję lidera tabeli rozgrywek II ligi piłki ręcznej grupy 2 pomorskiej. Drugi USAR Kwidzyn z siedmioma wygranymi meczami traci do wejherowian 3 punkty.
