26.10.2018 09:30 0 Tomasz Smuga

Są w gorszej formie, ale się nie poddają. Gryf zagra u siebie

Fot. archiwum

Będący ostatnio w gorszej formie piłkarze wejherowskiego Gryfa mają już tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Swoją sytuację w tabeli żółto-czarni postarają się poprawić w najbliższej 16. kolejce II ligi. Zadanie nie wydaje się łatwe, bo zmierzą się z wyżej notowanym rywalem. W niedzielę WKS na Wzgórzu Wolności podejmie Znicz Pruszków.

  • Lekko spuściliśmy z tonu patrząc na początek sezonu i na pewno jest to powód do zmartwień – mówi Piotr Kołc, kapitan wejherowian. - Ale patrząc tak ogólnie nie można zapominać jak ten zespół zmienił się na przestrzeni ostatniego okna transferowego.  Z podstawowego składu odeszło 6-7 osób. Zaczęliśmy optymistycznie, ale sami nie wiedzieliśmy na co nas stać. Na pewno jesteśmy zespołem z ambicjami.

Dlatego Gryfici mimo ostatnich porażek nie chowają głowy w piasek i na treningach pracują nad wyeliminowaniem swoich błędów.

  • Przewaga, którą wypracowaliśmy sobie na początku sezonu stopniała, ale nikt z nas nie czuje, że ma nóż na gardle. Nie jesteśmy nawet w połowie sezonu. Jeszcze wiele kolejek przed nami. Nie wiemy, czemu te teoretycznie słabsze drużyny nam nie leżą, ale rozmawiamy o tym na odprawach i wyciągamy wnioski - mówi Kamil Włodyka, pomocnik żółto-czarnych.

Najbliższy rywal Gryfa, to drużyna zajmująca aktualnie 8. miejsce w tabeli. Znicz na 15 spotkań odniósł 5 zwycięstw z czego 3 na wyjeździe, 6 meczów zremisował i czterokrotnie przegrał. Początek niedzielnego meczu o godzinie 13.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...