„Study in Pomorskie” to program, który ma przyciągać na Pomorze młode talenty. Jak wynika z danych opracowanych przez władze województwa, z roku na rok jest ich coraz więcej. Przybywają nad polskie morze nawet z Chin.
Jak podaje serwis prasowy województwa pomorskiego, obecnie na Pomorzu kształci się prawie 3 tys. studentów z zagranicy. Przyjechali na Wybrzeże m.in. z Białorusi, Ukrainy, Litwy, Rosji, Norwegii, Szwecji, Hiszpanii, Turcji, Azerbejdżanu, Arabii Saudyjskiej, a nawet z tak odległych krajów, jak USA, Kanada, Indie czy Chiny. Co roku ich liczba wzrasta.
– Na Pomorzu mamy jeszcze wiele do zrobienia i nie możemy być w pełni zadowoleni z polityki pozyskiwania talentów. Wciąż wiele talentów od nas odchodzi niż do nas przychodzi – ocenia Paweł Orłowski, członek zarządu województwa pomorskiego. – Dziś, w świetle globalnej konkurencji, kapitał ludzki jest kluczowy. Bez tego nie będziemy innowacyjni.
A co pobudza innowacyjność?
– Z pewnością wielokulturowość i różnorodność, zderzenie różnych postaw i doświadczeń. Sięganie po talenty z innych krajów, bliższej i dalszej zagranicy, tę różnorodność powinno budować. Myślę, że dzięki współpracy uczelni wyższych, instytucji rynku pracy, samorządów oraz służb dyplomatycznych jesteśmy w stanie osiągać sukces – skwitował Orłowski.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.
