02.07.2018 09:24 1 Natalia/TTM

Lipiec w Rumi rozpoczął się śpiewająco

Fot. TTM

Ruszyła II edycja "Lipca w Rumi". Zabawa zaczęła się koncertem braterskiego zespołu Pectus, na scenie wystąpili czterej bracia Szczepanikowie. Do późnych godzin publiczność bawiła się przy muzyce Ewy Farnej.

Pierwszego dnia lipca mieszkańcy Rumi spotkali się, by wspólnie rozpocząć sezon letni. Impreza inaugurująca rozpoczęcie wakacji, tak jak w ubiegłym roku, przyciągnęła rzeszę rumian.

Rozpoczynamy "Lipiec w Rumi" – akcję, która w zeszłym roku cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Ubiegłoroczna edycja okazała się dobrą zabawą dla mieszkańców, dlatego prosili o jej kontynuację – mówi Ariel Sinicki, przewodniczący Rady Miejskiej Rumi.

Na scenie zobaczyliśmy gwiazdy muzyki pop, które, mimo niesprzyjającej pogody, wprowadziły do miasta słoneczny klimat.

Te gwiazdy świetnie się wpisują w taką scenę plenerową. Wiedzieliśmy, że liczba fanów, którzy będą chcieli zobaczyć tych właśnie gości, będzie duża. Te gwiazdy zostały wybrane również dlatego, że są to genialni wokaliści, genialne zespoły pop-rockowe, więc lato zaczynamy, można powiedzieć, młodzieżowo – zaznacza Agnieszka Skawińska, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Rumi.

Przygotowania do koncertów były bardzo intensywne, zwłaszcza że zespół Pectus przygotował wyjątkowe show. Jeszcze przed koncertem wokaliści zapowiedzieli, że publiczność czeka wyjątkowy wieczór.

Przygotowaliśmy bardzo duży projekt multimedialny, będą niespodzianki muzyczne i akcenty. Mam nadzieję, że publiczność będzie wspólnie śpiewać z nami oraz z Marylą Rodowicz i Kają. Te artystki pojawią się na scenie dzięki technologii multimedialnej. Zagramy bardzo dobry koncert i pokażemy siłę braci – wypowiadał się Tomasz Szczepanik, wokalista zespołu Pectus.

Koncert okazał się hitem, lecz nie był to koniec muzycznych wrażeń. Na scenie pojawiła się Ewa Farna, która gorąco powitana została w Rumi. Publiczność bawiła się do najgorętszych hitów.

Jest to playlista bardzo wakacyjna. Gramy bardzo dużo singli, które ludzie mogą znać z radia czy z internetu. Staramy się grać piosenki, które nas kręcą, bawią i fajnie mogą rozruszać publiczność. Ale w większości piosenki, które można sobie z nami zaśpiewać, bo po to te koncerty są, żeby fajnie móc nawiązać kontakt z publicznością i by zagrać to, co mogą naszego znać – mówi Ewa Farna.

Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM

Pod Rumskim MOSiR-em tego wieczoru zgromadzili się nie tylko mieszkańcy miasta. Rzesze fanów z całej Polski przyjechały, by współuczestniczyć w zabawie.

Gdy do Rumi zapraszamy gwiazdę wielkiego formatu, za każdym razem odbieramy takie sygnały, że zjeżdżają się do nas mieszkańcy innych miast, zarówno z Małego Trójmiasta Kaszubskiego, jak też w ogóle Trójmiasta. Od czasu do czasu mamy gości z Torunia czy Bydgoszczy. Myślę, że tego typu imprezy mają dość szeroki zasięg – podsumowuje Agnieszka Skawińska.

Koncerty, które miały miejsce w minioną niedzielę (1 lipca), to dopiero początek atrakcji, jakie w lipcu będą się odbywać w Rumi. O kolejnych można przeczytać tutaj.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...