27.05.2018 14:30 1 raz

Kiedyś umożliwił ucieczkę z PRL, dziś niszczeje

źródło: FB/Marek Dykta

Mieszkańcy Helu dopytują o dalsze losy słynnego kutra WŁA-55. Na jego pokładzie dokonano śmiałej ucieczki do Szwecji w czasach stalinowskiego terroru. W wolnej Polsce jednostka czeka na renowację.

Dlaczego władze Helu nie chcą przeprowadzić renowacji, remontu tego zabytku? - dopytywał jeden z mieszkańców Helu. – Czekacie, aż będzie za późno? Władze Helu pokazują kompletny brak zainteresowania. Przykre...

W odpowiedzi Adam Kohnke, burmistrz Helu poinformował, że Hel nie jest właścicielem kutra WŁA-55.

W związku z tym nie ma żadnych podstaw do prowadzenia przez gminę jakichkolwiek działań, związanych z ewentualną renowacją tego obiektu – wyjaśnił włodarz miejscowości z Półwyspu. - Zgodnie z posiadanymi przez Urząd Miasta Helu informacjami, aktualnym właścicielem kutra jest Stowarzyszenie "Alternatywny Cypel", które prowadzi działania, związane z pozyskaniem terenu, na którym docelowo jednostka ta mogła stanąć, oraz zebraniem środków na jej remont.

Przedstawiciele „Cypla” potwierdzają te informacje.

Faktycznie nasze stowarzyszenie jest właścicielem kutra – informuje portal Nadmorski24.pl Paweł Boch. - Od lat (od 2014 roku) staramy się o pozyskanie działki pod którą znajduje się kuter. Jest to konieczny krok, jeśli mamy przeprowadzić planowaną restaurację i renowację kutra. W przeciwnym razie potencjalny dzierżawca działki lub sam urząd miasta, może w każdej chwili zażądać usunięcia obiektu.

Jak dodał, pod koniec maja stowarzyszenie złożyło w helskim urzędzie kolejne pismo w tej sprawie i oczekują na odpowiedź.

Dochodzą do nas informacje o zainteresowaniu innych gmin tym niezwykłym obiektem, ale naszą ambicją i planem jest, żeby kuter pozostał w Helu, w miejscu w którym już wpisał się na stałe – dodał Boch.

Kuter Wła-55 wybudowany został w Stoczni Hirtshals (Dania) w 1945 roku. "Z jednostką tą związane są wydarzenia jak z sensacyjnego filmu. Kuter Wła-55 został w 1952 roku uprowadzony do Szwecji przez motorzystę oraz trzech uciekinierów" czytamy w opracowaniu na stronie Stowarzyszenia Alternatywny Cypel. - "Uciekinierzy ukryli się w maszynowni kutra za wiedzą i zgodą motorzysty i choć za czasów stalinowskich kutry jak wychodziły w morze były dokładnie sprawdzane przez żołnierzy WOP – ich nie znaleziono. Motorzysta wysmarował rurę wydechową ropą i cała maszynownia kutra była zadymiona. Dym tak szczypał w oczy wopistom, że zakończyli kontrolę i ich nie znaleźli. (...) Kuter obrał kurs na Szwecję, udał się do portu Karlskrona".

Więcej na temat tej historii można przeczytać tutaj.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...