27.06.2011 09:28 0

To nie sen. Paliwo ma stanieć!

Wszystko wygląda na to, że ceny paliw na stacjach powinny zacząć tanieć. Ekonomiści zapowiadają spadek cen aż poniżej 5 zł, za litr benzyny 95-oktanowej, za litr oleju napędowego zapłaciły być może 4,9 zł.

Czy kierowcy naprawdę poczują ulgę? Czy to kolejne niespełniające się spekulacje, w które uwierzymy i które w ostateczności wyczyszczą na nam portfele?

Przyczyną takich przyzwoitych informacji jest fakt, że nadchodzące dni przyniosły obniżki za baryłkę ropy na światowych rynkach. Oprócz tego niższe ceny można również dostrzec w cennikach hurtowych, polskich rafinerii. Skala tej sytuacji, według analityków, pozwala sądzić, że już w przyszły tygodniu każdy będzie mógł zaobserwować jak wyglądają spadające ceny.

Być może górka podwyżek paliwa już się skończyła i teraz pozostanie nam już tylko droga w dół... Ekonomiści uważają, że jeżeli trend spadkowy się utrzyma, możliwe jest zejście jeszcze o przynajmniej kilkanaście procent dla każdego z gatunków paliw.

Obniżki na krajowych stacjach są możliwe dzięki taniejącej ropie naftowej. Cena baryłki wynosi obecnie ok. 105 dolarów, czyli o ok. 20 mniej niż na przełomie marca i kwietnia. Notowania idą w dół w obawie o zadłużenie krajów UE, słabszy wzrost gospodarczy w USA i spowolnienie w Chinach. Oprócz tego presję na spadek cen wywarła również Międzynarodowa Agencja Energetyczna, która zdecydowała w tym tygodniu, że uwolni 60 mln baryłek ropy z posiadanych przez siebie zapasów. Wynikiem takiego ruchu są braki wywołane ograniczonymi dostawami ropy z Libii.

Wszystko więc idzie w dobrym kierunku, pozostaje nam tylko liczyć na to, aby spadek cen paliwa był tak realny, jak dziury w naszych portfelach, po ostatnich podwyżkach.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...