14.11.2017 14:31 85 Redakcja

Nowa siła w wejherowskiej polityce

Fot. TTM

Teresa Skowrońska, Grzegorz Skowroński, Arkadiusz Szczygieł oraz Mateusz Schmidt. To wejherowscy radni, którzy w ostatnich miesiącach działali jako niezależna opozycja. We wtorek (14 listopada) w Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej działacze oficjalnie utworzyli nowy klub pod nazwą „Dla Wejherowian”. Ugrupowanie podlega stowarzyszeniu o tej samej nazwie.

Rozwój miasta i mikroprzedsiębiorstw, większy komfort życia mieszkańców, społeczeństwo obywatelskie, a przede wszystkim zrównoważony budżet. To hasła, które najczęściej padały podczas wtorkowej konferencji prasowej. Członkowie klubu, jak sami podkreślają, chcą być merytoryczną opozycją dla obecnych władz miasta.

Jesteśmy radnymi, którzy w ostatnich kilkunastu miesiącach głosowali wspólnie w wielu ważnych sprawach. Skoro ta zbieżność w poglądach była coraz większa, a w grupie zawsze siła przebicia jest większa, naturalnym wydawało się utworzenie nowego klubu o wspólnej wizji przyszłości – wyjaśnia Arkadiusz Szczygieł, wejherowski radny i członek klubu „Dla Wejherowian”.

Wszyscy radni, którzy tworzą nowe ugrupowanie, równocześnie są członkami stowarzyszenia „Dla Wejherowian”. Zdaniem samorządowców jest to jedyna organizacja w mieście, która prowadzi dyskusję publiczną, merytorycznie podchodząc do przeprowadzania inwestycji i zadań.

Od dłuższego czasu obserwowałem działania stowarzyszenia „Dla Wejherowian”, a wcześniej stowarzyszeń „Wejherowianie” i „Dla Wejherowa”, które w pewnym momencie się połączyły. To są zalążki społeczeństwa obywatelskiego, mieszkańców biorących sprawy we własne ręce i starających się składać rzeczowe propozycje zmian w mieście – podkreśla Mateusz Schmidt, wejherowski radny i członek klubu „Dla Wejherowian”. – Jest to głos mieszkańców, w który warto się wsłuchać i który potrzebuje realnej reprezentacji w radzie miasta – dodaje.

Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM

Pierwsze działanie, którego podejmą się jako klub, to analiza przyszłorocznego budżetu miasta. Sprawdzą, czy propozycje składane przez członków stowarzyszenia oraz radnych, zostały w nim uwzględnione.

Dziwią nas mocno kontrowersyjne i kosztowne projekty, takie jak „wodne ogrody” czy „kolejka linowa z wieżą widokową”. Uważamy, że te zadania nie służą zrównoważonemu rozwojowi miasta, a to jest właśnie naszym celem – przekonuje Arkadiusz Szczygieł.

W praktyce będziemy mogli przedstawić swoje stanowisko i odnieść się do sytuacji finansowej miasta na sesji budżetowej, która odbędzie się w połowie grudnia – podsumowuje Mateusz Schmidt.

W niedalekiej przyszłości członkowie klubu „Dla Wejherowian” najprawdopodobniej utworzą również komitet wyborczy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...