24.08.2017 17:00 2

Podróżnik zrealizował pierwszą część górskiej wyprawy

Źródło: archiwum Marcina Gienieczko

Przejście ponad 600 kilometrów w górskim terenie zajęło mu ponad trzy tygodnie. Marcin Gienieczko, bo o tym mieszkańcu gminy Kosakowo mowa, pokonał trawers gór Mackenzie od Ross River do brzegów rzeki Mackenzie. A to jeszcze nie koniec realizacji planu podróży.

Podróżnik znad morza nie ukrywa, że zrealizował swój wielki plan. W 25 dni pokonał liczący 611 kilometrów długodystansowy trawers gór Mackenzie. Jak wyjaśnia Gienieczko, otaczała go tylko dzika natura.

Źródło: archiwum Marcina Gienieczko

Trasa do łatwych nie należała. Przez 14 dni podróżnik ciągnął specjalnie skonstruowany wózek, który sprawdził się w nawet najtrudniejszym terenie. Kolejne 11 dni szedł z 37-kilogramowym plecakiem z żywnością i pontonem, dzięki któremu mógł pokonać rzeki.

To była ciężka przeprawa, codziennie pobudka o godzinie 6:00 rano i dzień w dzień marsz po dwanaście godzin. Narzuciłem sobie ambitny plan, ale chciałem zrobić trasę w ramach wcześniejszych ustaleń z kolegą i kartografem Adamem Wasilewskim – relacjonuje podróżnik.

Źródło: archiwum Marcina Gienieczko

Na tym jednak nie koniec wyprawy. Znad brzegów Mackenzie Gienieczko przyleciał do Norman Wells, do Ruperta Dook’a. Razem planują dokonać przejścia "pod górę", czyli z Norman Wells do Mila 222'. Tym samym Marcin chce mieć na koncie zaliczony podwójny trawers Gór Mackenzie o długości tysiąca kilometrów.

O przygotowaniach do wyprawy pisaliśmy między innymi tutaj.

Źródło: archiwum Marcina Gienieczko


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...