06.03.2011 08:00 0

Gdynia: Lotos w finale!

Zawodniczki Lotosu Gdynia w znakomitym stylu awansowały do finału Pucharu Polski! Po zaciętym spotkaniu gdynianki pokonały gospodarza turnieju - CCC Polkowice 67:56!

Podopieczne Georga Dikeoulakosa od pierwszych minut meczu objęły prowadznie, którego nie oddały do końca spotkania. Pierwsza kwarta zakończyla się wynikiem 16:24. Na przerwę gdynianki schodziły z siedmiopunktowym prowadzeniem (32:39). W trzeciej kwarcie polkowiczanki zaczęły odrabiać straty - po 30 minutach przewaga "zółto-niebieskich" spadła do zaledwie jednego punktu (50:51), jednak ostatnia część meczu zdecydowanie należała do naszej drużyny. Lotos wygrał ją 16:6, zaś całe spotkanie 67:56.

Wszystkie nasze zawodniczki, które pojawily się na parkiecie zagrały znakomite spotkanie. Trzy z nich zanotowały na swoim koncie dwucyfrową zdobycz: Elina Babkina 18, Marta Jujka 16 oraz Milka Bjelica 13. Warto zauważyć, że dwie ostatnie miały dziś double-double, mając kolejno 11 i 10 zbiórek.

  • Jestem bardzo dumny z mojego zespołu. Pomimo wielkiego pecha i licznych kontuzji, które wykluczyły z gry między innymi Darię Mieloszyńską, Paulinę Krawczyk oraz w końcówce spotkania Magdę Kaczmarską, wciąż byliśmy w stanie wspaniale zaprezentować się na parkiecie i grać ciężko - powiedział po meczu trener Lotosu, George Dikeoulakos. - Mecz z CCC okazał się dla nas zwycięski, przede wszystkim dlatego, że zostawiliśmy na boisku całe nasze serce i dlatego, że poznaliśmy słabe punkty naszych rywalek. Jednak nie świętujemy za bardzo po tym zwycięstwie, gdyż wiemy, że jutro czeka nas kolejne trudne spotkanie - mecz finałowy. Musimy skoncentrować się na szczegółach, gdyż to one są najwazniejsze. Jesteśmy odrobinę zaniepokojeni, że z powodu wielkiego bólu Magda nie zagra w jutrzejszym meczu. Wówczas na boisku będzie musiała pojawić się Paulina, która również jest kontuzjowana. Jednak ja zawsze wierzę w moją drużynę i w każdą z moich dziewczyn z osobna, a wszyscy razem wierzymy, że wrócimy do Gdyni z Pucharem - dodał szkoleniowiec.

Oby naszej drużynie wystarczyło sił na finał. W drugim meczu półfinałowym Energa Toruń niespodziewanie pokonała Wisłę Kraków 67:64. I to właśnie drużyna toruńskich "Katarzynek" będzie rywalem naszej drużyny. Finałowe spotkanie rozegrane zostanie dziś o g. 20:00.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...