12.01.2011 09:32 0

Gdańsk: Oskarżony o zabójstwo Mariusz W. stanie przed sądem

We wtorek przed gdańskim sądem ruszył proces 38-letniego Mariusza W. Mężczyzna został oskarżony o zabicie 19-latka. W ostatnim czasie ukrywał się poza granicami kraju i podszywał pod różne osoby.

Za Mariuszem W., pseudonim "Bronek", wystawiono cztery listy gończe i trzy europejskie nakazy aresztowania. Poszukiwano go też za pomocą tzw. "czerwonej noty" Interpolu. Jest to wiadomość dla organów ścigania o tym, że poszukiwany jest wyjątkowo groźnym przestępcą.

W marcu 2010 roku "Bronek" został zatrzymany w Barcelonie. Po miesiącu trafił do warszawskiego aresztu śledczego, skąd przewieziono go do Malborka. Tam sprawą Mariusza W. zajęli się prokuratorzy. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o popełnienie czterech przestępstw: morderstwa, włamania oraz dokonania dwóch rozbojów.

Śledczy stwierdzili, że zabójstwo miało miejsce w 1996 roku w pobliżu Malborka. 23-letni wówczas Mariusz W., wracając z kolegami z dyskoteki zabił jednego ze swoich towarzyszy strzałem w głowę. Ofiarą był 19-letni mężczyzna z Wielkopolski.

Pozostałych trzech przestępstw "Bronek" dopuścił się jeszcze przed popełnieniem zabójstwa. Raz włamał się do piwnicy oraz dokonał dwóch napadów rabunkowych, z których jeden miał miejsce w Szczecinie, a drugi w okolicach Olsztyna. Obydwa napady odbyły się z użyciem noża i przy udziale wspólników Mariusza W.

Jest wielce prawdopodobne, że Mariusz W. dokonał wielu przestępstw za granicą. W 1995 roku przypuszczalnie brał udział w napadzie na portiera jednego z monachijskich pensjonatów. Wówczas łupem bandytów padło 5 tys. niemieckich marek.

"Bronka" aresztowano głównie dzięki działaniom policjantów z Gdańska oraz funkcjonariuszy CBŚ. Polscy policjanci sporządzili specjalny portret pamięciowy Mariusza W., który brał pod uwagę zmiany jego wieku. Do bazy danych o osobach poszukiwanych na terenie państw strefy Schengen został wprowadzony kod DNA oraz odciski palców, które pobrano od oskarżonego w 1995 roku w Austrii przy próbie nielegalnego przekroczenia granicy.

Mariusz W. nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Sprawa "Bronka" może okazać się niełatwą, gdyż od czasu popełnienia przez niego zarzucanych mu czynów minęło wiele lat.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...