18.01.2018 15:33 9 Redakcja
Wracamy do wczorajszej (17 stycznia) kolizji na krajowej szóstce w Wejherowie. Okazało się, że sprawca zdarzenia nie tylko był pijany. Ciąży na nim dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto nie zatrzymał się na polecenie patrolu, a po spowodowaniu kolizji próbował uciekać na piechotę.
Przypomnijmy – w środę (17 stycznia) na skrzyżowaniu ulic I Brygady Pancernej i Chopina w Wejherowie doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych. Powyższe zdarzenie drogowe opisaliśmy w tym artykule. Mogłoby się wydawać, że była to typowa stłuczka w godzinach szczytu, zwłaszcza że nikt nie został ranny. Okazuje się jednak, że było nieco inaczej.
Na kilka minut przed godziną 15:00 uwagę policjantów z wejherowskiego wydziału prewencji zwrócił ciemny volkswagen passat, który jechał drogą krajową numer sześć w Wejherowie, w stronę Redy. Kierujący nim mężczyzna poruszał się całą szerokością jezdni.
– Funkcjonariusze zwrócili uwagę na to zachowanie, podejrzewając, że kierujący może być pod wpływem alkoholu, dlatego postanowili zatrzymać go do kontroli. Jednak kierowca, mimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, które wskazywały na żądanie zatrzymania, nie miał zamiaru się zatrzymywać. Wręcz przeciwnie – przyspieszył, a później próbował skręcić w lewo w ulicę Chopina – relacjonuje asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Wejherowie.
Kierowca zignorował sygnalizację świetlną. Gdy wykonywał manewr skrętu w lewo, doprowadził do zderzenia z samochodem marki Peugeot. Na szczęście, nic się nikomu nie stało, a 32-letni sprawca, mieszkaniec powiatu lęborskiego, poczuł się na tyle dobrze, że postanowił uciec stróżom prawa na piechotę. Jednak policjanci, którzy ruszyli za nim w pościg, szybko go zatrzymali.
Fot. Mieszko/TTM
– Mężczyzna został doprowadzony do wejherowskiej komendy. Wczoraj (17 stycznia – red.) były wykonywane czynności z jego udziałem. Jak się okazało, w momencie kolizji był nietrzeźwy, a poza tym ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – dodaje Anetta Potrykus.
Teraz mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć za popełnione przestępstwa – niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kiedy są wyraźne sygnały świetlne i dźwiękowe, jazdę pod wpływem alkoholu oraz naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Odpowie też za wykroczenie, jakim jest spowodowanie kolizji. Grozi mu do 5 lat więzienia.