17.11.2017 17:30 3 Redakcja

Nastolatka okradała i biła dzieci, grozi jej więzienie

Zdjęcie ilustracyjne, źródło: policja.pl

Do napaści na uczennice z Redy i Rumi miało dojść w październiku. Podejrzana o popełnienie tych przestępstw siedemnastolatka została zatrzymana przez wejherowskich stróżów prawa. Sprawa zostanie przedstawiona prokuraturze.

Ataki na dzieci wyszły na jaw po tym, jak w drugiej połowie października w Redzie nastolatka ukradła dziesięciolatce telefon komórkowy. Kiedy małoletnia próbowała go odzyskać, napastniczka uderzyła ją w twarz i uciekła z miejsca zdarzenia.

Kryminalni z Wejherowa, pracując nad sprawą ustalili, że nie jest to jedyne przestępstwo, za które może odpowiadać siedemnastolatka – mówi asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie. – Okazało się, że także dzień wcześniej w Redzie, w innym miejscu próbowała okraść jedenastolatkę. Jak ustalili policjanci, szła za pokrzywdzoną ze szkoły, następnie weszła do jej budynku na klatkę schodową i tam zażądała, aby dała jej telefon oraz pieniądze – dodaje.

Dziewczynka jednak powiedziała, że nie ma nic przy sobie. Sprawczyni nie uwierzyła i wyrwała jej plecak, by to sprawdzić. Potem oddała go właścicielce i uderzyła ją w twarz. Następnie uciekła z miejsca zdarzenia.

Wejherowscy mundurowi ustalili też, że sprawczyni prawdopodobnie w jednym z przedszkoli w Redzie pod koniec października ukradła pieniądze i inne drobne przedmioty oraz w Rumi wyrwała z ręki i ukradła innej dziewczynce telefon. W tym przypadku także obserwowała ją pod szkołą – informuje Anetta Potrykus.

Podejrzana nastolatka została zatrzymana i trafiła do policyjnej celi. Najprawdopodobniej zostanie doprowadzona do wejherowskiej prokuratury. Za kradzież grozi jej do pięciu lat więzienia, natomiast za kradzież rozbójniczą – od roku do dziesięciu lat.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...