02.10.2017 15:15 2 Redakcja

Wspominali poległych w "pomorskim Katyniu"

fot. Leszek Spigarski

Przemówienia, honorowa salwa, składanie kwiatów oraz msza święta. Jak co roku w pierwszą niedzielę października w Piaśnicy odbyły się uroczystości patriotyczno-religijne, stanowiące największe tego typu święto na terenie gminy Wejherowo.

W uroczystości uczestniczyli przede wszystkim bliscy zamordowanych w Piaśnicy oraz przedstawiciele lokalnych organizacji i stowarzyszeń. Obecni byli również parlamentarzyści, samorządowcy oraz duchowni.

Postanowiliśmy oddać cześć tym, którzy 78 lat temu złożyli swoje życie na ołtarzu wolności. Wszystko, co pamiętają stojące tu drzewa, my zachowujemy głęboko w sercach i pielęgnujemy tę pamięć, właśnie poprzez obecność na uroczystościach w Piaśnicy – podkreślił w oficjalnym przemówieniu Henryk Skwarło, wójt gminy Wejherowo.

O szerzenie wiedzy na temat Piaśnicy oraz kultywowanie pamięci o poległych tam osobach dba wielu społeczników, organizacji, instytucji oraz stowarzyszeń. Z inicjatywy członków Rodziny Piaśnickiej groby nie tylko są odnawiane, ale również pojawiają się nowe pomniki. Są one poświęcone więźniom wejherowskiego aresztu śledczego, a także mieszkańcom Ziemi Puckiej oraz Gdyni, ze szczególnym uwzględnieniem przedstawicieli zawodów tworzących to miasto od podstaw – inżynierom, budowniczym oraz energetykom.

Straże honorowe przy tych pomnikach będą pełnić ci sami ludzie, co do tej pory. Są to polskie straże honorowe, które mają przypominać o tym, co najważniejsze, na czym powinniśmy się skupić – wyjaśnił ks. Daniel Nowak, kustosz Sanktuarium Piaśnickiego. – Nie są to hitlerowskie straże, które rozdrapują zadane rany – podsumował.

Masowe egzekucje w Lasach Piaśnickich rozpoczęły się prawdopodobnie pod koniec października 1939 roku i trwały przez kilka miesięcy, do wiosny 1940 roku. Eksterminacja objęła polskie elity, m.in.: księży katolickich, nauczycieli, lekarzy, oficerów w stanie spoczynku, urzędników, kupców, posiadaczy ziemskich, prawników, pisarzy, dziennikarzy, pracowników służb mundurowych oraz absolwentów szkół wyższych. Piaśnica stała się miejscem kaźni członków organizacji i stowarzyszeń krzewiących polskość. Zgładzono też polskie, czeskie i niemieckie rodziny przywiezione z głębi III Rzeszy. Podobny los spotkał również pacjentów zakładów psychiatrycznych. Liczbę ofiar, która nie jest ostateczna, szacuje się na 12–14 tysięcy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...