22.09.2017 14:49 3 Redakcja

Grób w Kosakowie mogli okraść seryjni sprawcy

Fot. TTM

Trwa śledztwo w sprawie bulwersującego czynu, którego dokonano na cmentarzu w Kosakowie. Postępowanie przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Policja nie wyklucza, że przestępstwa dokonali ci sami sprawy, którzy już wcześniej bezcześcili groby na Pomorzu.

Przypomnijmy, że rankiem 19 września na cmentarzu w Kosakowie dokonano makabrycznego odkrycia. Nieznany sprawca lub sprawcy rozbili płytę rodzinnego grobowca, z którego skradziono zwłoki kobiety. Szerzej o tej sprawie pisaliśmy w tym artykule.

Puccy policjanci powiadomili Prokuraturę Rejonową w Pucku o fakcie ograbienia grobu ze szczątków ludzkich. Nadzór nad dalszym postępowaniem w tej sprawie przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, o czym poinformowano w piątkowe popołudnie (22 września).

W niniejszej sprawie postępowanie jest prowadzone w kierunku przestępstwa z art. 262 § 2 k.k. Stanowi ono występek zagrożony karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat – czytamy w komunikacie prokuratury.

Policjanci nie ujawniają szczegółów trwającego śledztwa. Nie chcą też wypowiadać się na temat przypuszczalnych motywów działania sprawców. Wiadomo, że powołano specjalną grupę dochodzeniowo-śledzczą w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. W jej skład wchodzą m.in. wywiadowcy i analitycy. Śledczy nie ukrywają, że istnieją przesłanki, by łączyć sprawę z Kosakowa z podobnymi przestępstwami tego typu, m.in. na cmentarzach w Rumi, Redzie i Gdyni.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...