Kradzieże rowerów były jego sposobem na życie. Mowa o 60-letnim mężczyźnie, którego zatrzymali policjanci po zgłoszeniu dokonanym przez jednego z pokrzywdzonych właścicieli jednośladów.
W miniony poniedziałek (11 września) policjanci otrzymali zgłoszenie, że na jednej z ulic w gdańskiej dzielnicy Orunia Dolna grasuje złodziej rowerów. Zgłaszający twierdził, że rozpoznał mężczyznę, który ukradł mu jednoślad.
– W wyniku penetracji pobliskiego rejonu funkcjonariusze zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy. Ten, widząc mundurowych, odrzucił rower, który miał przy sobie, i próbował odejść. Został zatrzymany. Sprawcą okazał się 60-letni mieszkaniec Gdańska. Policjanci zabezpieczyli też rower – informują mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Dość szybko okazało się, że zatrzymany wyjątkowo upodobał sobie jednoślady, które kradł z różnych zakątków Trójmiasta i okolic. Również zabezpieczony w dniu zatrzymania rower pochodził z kradzieży. Mężczyzna włamał się wcześniej do jednej z piwnic w Pruszczu Gdańskim, skąd zabrał warty 1200 złotych jednoślad. Mundurowi zwrócili rower właścicielowi.
Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów kradzieży rowerów i zgodził się na dobrowolne poddanie karze. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.
