25.06.2017 09:30 0 Redakcja

Ścięli drzewa, ale działki nie posprzątali

Zdjęcie ilustracyjne, źródło: pixabay.com

Wiele drzew zniknęło między innymi z krajobrazu Redy po tym, jak z początkiem 2017 roku weszło w życie nowe prawo ułatwiające wycięcie drzew na prywatnych posesjach. Mieszkańcy miasta zwracają jednak uwagę, że po ścince w wielu miejscach pozostały stosy drewna, które mogą stanowić zagrożenie.

Pytanie w sprawie pozostałości po wycince drzew do władz Redy skierowała jedna mieszkanek miasta. Zauważyła, że na wielu niezabudowanych działkach prywatnych wycięto rosnące tam drzewa, po tym jednak pozostały zwały usychających gałęzi.

  • Dwumetrowa pryzma sośniny z pewnością nie rozłoży się przez rok. Myślę, że szpeci krajobraz i stanowi zagrożenie pożarowe. Chciałabym wiedzieć, czy można właścicieli działek zobowiązać do uprzątnięcia tych pozostałości? - dopytuje.

Władze Redy w odpowiedzi zaznaczają, że regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy zobowiązuje właścicieli nieruchomości do utrzymania na jej terenie czystości i porządku poprzez m.in. zbieranie, gromadzenie i pozbywanie się powstałych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych.

  • Pracownicy Referatu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi przeprowadzają regularne kontrole w zakresie sposobu gospodarowania odpadami na terenie posesji – zaznacza Hanna Janiak, sekretarz Redy. - Każdorazowe zgłoszenie jest weryfikowane przez pracowników referatu. W przypadku potwierdzenie faktu nieprzestrzegania zapisów wspomnianego regulaminu, są podejmowane działania zmierzające do wyegzekwowania ich przestrzegania - podkreśla.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...