Najpierw zaatakowali postacie na wejherowskim deptaku, potem swą agresję wyładowali na witrynach sklepowych. Nocną, chuligańską eskapadę trzech mężczyzn zakończyła interwencja strażników miejskich.
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Do zdarzenia doszło nad ranem 23 kwietnia. Około godziny 4:00 funkcjonariusze podjęli interwencję wobec trzech osób.
- Mężczyźni szarpali ustawioną przez miasto w pobliżu delikatesów postać Remusa z taczką wypełnioną książkami oraz dwoje siedzących obok dzieci – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. - Pomimo tego, że sam Remus mierzy 2 metry i waży 280 kg, jeden ze sprawców próbował skutecznie z tą martwą postacią się zmierzyć. Gdy próba się nie powiodła, zaczął kopać nogami w drzwi sklepowe i próbował wyrwać z gazonu drzewko z korzeniami.
Zachowanie to zostało uwiecznione na zdjęciach z monitoringu. Natomiast do mężczyzn podjechały dwa patrole strażników.
- Sprawców obezwładniono. Okazało się, że ten najbardziej agresywny był poszukiwany celem ustalenia miejska pobytu przez Prokuraturę w Cieszynie – wyjaśnia komendant Hinca.