Wejherowscy strażnicy miejscy musieli interweniować w szpitalu późną nocą. Pijany pacjent obrażał oczekujące na pomoc osoby. Agresor musiał zostać wyprowadzony.
Wezwanie na interwencję do strażników dotarło w czwartek (20 kwietnia) na godzinę przed północą.
- Dyżurny otrzymał zgłoszenie ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie, że pijany pacjent po założeniu mu opatrunku na skaleczoną rękę, stał się bardzo agresywny – relacjonuje Zenon Hinca, komendant straży miejskiej. - Mężczyzna zaczepiał pacjentów oczekujących w SOR i używał słów wulgarnych.
Komendant zaznacza, że sytuację tę potwierdzili przybyli na miejsce funkcjonariusze.
- Mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości. Po otrzymaniu lekarskiego zaświadczenia, 65-letni awanturnik trafił do policyjnej izby wytrzeźwień – wyjaśnia szef wejherowskich strażników.