26.10.2016 12:37 0 Redakcja/TTM

Rumia: Prokurator w domu seniora. Placówka działała nielegalnie

fot. Sławomir Okoń

Prokurator, w asyście policji oraz pracowników innych służb, między innymi MOPS-u, interweniował w jednym z domów seniora w Rumi. Placówka działała bez wymaganych uprawnień i zezwoleń. Po kontroli pensjonariusze zostali przeniesieni do innych ośrodków, a niektórzy zostali zabrani przez rodziny.

Informacja od wojewody pomorskiego o nielegalnie działającym domu seniora wpłynęła do wejherowskiej prokuratury we wrześniu.

  • Otrzymaliśmy pismo, o tym, że na terenie Rumi w ramach działalności pewniej fundacji, prowadzony jest dom całodobowej opieki nad ludźmi zniedołężniałymi, chorymi i ludźmi w podeszłym wieku i ten dom jest prowadzony bez wymaganych zezwoleń - informuje Lidia Jeske, prokurator rejonowy w Wejherowie.

Brakowało informacji co się dzieje placówce, w jakich warunkach pensjonariusze przebywają i w jakim są stanie zdrowia. W związku z tym, że prowadzący dom nie odbierali korespondencji i nie reagowali na polecenia i zapytania we wtorek (25.10) w ośrodku interweniowała prokuratura.

  • Prokurator podjął czynności na miejscu z udziałem funkcjonariuszy policji oraz pracowników innych służb, obejrzano teren, lekarz, który uczestniczył w tych czynnościach obejrzał pensjonariuszy, przeprowadzono kontrolę od strony sanepidu – zaznacza Lidia Jeske.

Według prokuratora, który był na miejscu sytuacja nie wygląda źle, pensjonariusze byli zadbani. Lekarz, który oglądał przebywające w placówce osoby nie stwierdził żeby którejkolwiek z nich coś zagrażało.

  • Nie było potrzeby przewiezienia nikogo do szpitala – dodaje prokurator rejonowy w Wejherowie.

Oprócz tego na miejscu przesłuchano kilku podopiecznych fundacji w charakterze świadków. Jak informuje prokuratura z ich zeznań nie wynika żeby działa się im krzywda.

  • Problem polega na tym, że ten dom działał bez uprawnień, bez wymaganych zezwoleń – mówi Lidia Jeske.

Poza działalnością prokuratury została podjęta decyzja, że osoby przebywające w ośrodku zostaną przeniesione do innych ośrodków bądź zabrane przez rodzinę.

Prokuratura nie posiada jeszcze ostatecznej opinii sporządzonej prze lekarza, który badał pensjonariuszy. Postępowanie trwa, a kolejnym krokiem będzie przesłuchanie członków rodzin podopiecznych fundacji.

W tej chwili ośrodek nie działa.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...