21.09.2016 10:00 0 Redakcja / TTM

Reda: Rogatki nie działały, bo złodzieje znowu chcieli ukraść kable

fot. TTM

Korki na ul. Puckiej w Redzie nikogo nie dziwią, ale tym razem mieszkańcy stracili cierpliwość, bo sytuację pogarszają znaki „stop” ustawione przed przejazdem kolejowym. PKP tłumaczy, że usterki usuwane są na bieżąco, a powód utrudnień to powtarzające się kradzieże.

fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM

Rogatki nie działają, trzeba więc zachować szczególną ostrożność. Tak było m.in. w poniedziałek, przez cały dzień, na przejeździe kolejowym przy ul. Puckiej w Redzie. PKP postawiło znaki stop, ponieważ uszkodzone były kable zasilające urządzenia sterujące ruchem kolejowym.

  • Sprawcy usiłowali je wyciąć i ukraść, a ponieważ się to nie udało, to po prostu podpalili te kable. Nasze służby zauważyły to w godzinach porannych i zareagowały - mówi Ewa Symonowicz-Ginter, Zespół Prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Całość systemu odzyskała sprawność jednak dopiero we wtorek (20 września). Znak „stop”, choć nie wszyscy go respektują, i tak nasilił korki na ulicy Puckiej. Kierowcy powoli tracą cierpliwość.

  • To nie pierwsza taka sytuacja, wcześniej działo się to przed sezonem, w sezonie był spokój, a teraz znowu postawili znak stop. Jest to znaczne utrudnienie dla nas – mówi Emilia Sychowska, mieszkanka Redy.

Awarie to jednak efekt powtarzających się kradzieży i dewastacji, które trudno przewidzieć.

  • Na początku tego roku rzeczywiście było tego sporo, łącznie było to około dziesięciu dewastacji i kradzieży, jednak wiosną sprawcy zostali ujęci przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei i proceder tymczasowo ustał – wyjaśnia Ewa Symonowicz-Ginter.

W związku z powtarzającymi się utrudnieniami PKP postanowiło zwiększyć ilość patroli SOK w tym rejonie. O poprzednich kradzieżach pisaliśmy tutaj.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...