Zanurkował na głębokość 4,5 metra, by przez kilka minut, na wstrzymanym oddechu, przyglądać się ułożeniu talii kart, której układ odtworzył po wynurzeniu. Właśnie takiej próby ustanowienia zupełnie nowego rekordu Guinnessa podjął się Krzysztof Kuich, mieszkaniec Rumi. Podejście zakończyło się sukcesem, obecnie trwa formalna weryfikacja wyczynu.
"Fastest time to arrange a deck of playing cards memorized underwater", czyli "najkrótszy czas potrzebny, aby ułożyć talię kart do gry, zapamiętaną pod wodą" - tak zatytułowana jest nietypowa próba sprawdzenia własnych możliwości, której w minioną sobotę (23 lipca) w Kaszubskiej Bazie Nurkowej w Chmielnie podjął się Krzysztof Kuich. Przedsięwzięcie było podzielone na dwa etapy.
Odtworzenie zapamiętanego pod wodą układu zajęło Krzysztofowi 4 minuty i 27 sekund. Jak podkreśla, pojawienie się jego nazwiska w księdze rekordów stanowi jedynie dodatek, największym sukcesem jest zwycięstwo nad własnymi słabościami.
Jak podkreśla nieoficjalny rekordzista, po kilku miesiącach przygotowań taki wynik jest w zasięgu dosłownie każdego.
Choć już dziś można mówić o sukcesie, to rumianin oficjalnie wciąż nie jest rekordzistą. Obecnie trwa formalna weryfikacja wyczynu, którą zajmują się pracownicy Guinness World Records. Jeśli proces zostanie oceniony pozytywnie, to Rumia oficjalnie będzie miała pierwszego rekordzistę.
Więcej informacji o projekcie można znaleźć TUTAJ.