Polski jacht motorowy, z dziesięcioma osobami na pokładzie, musiał zawrócić z Zatoki Gdańskiej do portu. Nakaz został wydany po kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.
- Jednostka prowadziła sportowy połów ryb około 6 mil morskich na północny–wschód od Gdańska. Załoga „Patrola 1” z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej stwierdziła, że nikt z dwuosobowej załogi jachtu nie miał świadectw dotyczących wyszkolenia i kwalifikacji oraz obsługi urządzeń radiowych. Ponadto jeden z załogantów nie posiadał patentu sternika motorowodnego, a w karcie bezpieczeństwa brakowało potwierdzenia rocznej inspekcji - informuje Morski Oddział Straży Granicznej.
Kierownikowi jachtu natychmiast nakazano zawrócić do portu. Wobec mężczyzny Straż Graniczna skieruje do administracji morskiej wniosek o ukaranie.