Jesień w pełni, co niektórym robi się zimno na samą myśl o porannym spacerze, a inni w tym samym czasie, z uśmiechem na twarzy wskakują do morza. Członkowie grupy Morsy Puck właśnie rozpoczęli sezon jesiennych kąpieli.
- Trzeba spróbować jak to jest. Podstawą jest rozgrzewka, a później przeprowadzamy krótki instruktaż. Wydaje się, że woda jest zimna, ale to tylko siedzi w głowie. Wystarczy tę barierę przełamać, a wtedy można się kąpać cały rok. Dla nas granicą jest termin, czyli koniec kwietnia. Wtedy znów czekamy na zimniejsze temperatury – mówi Rafał Mstowski, grupa Morsy Puck.
W minioną niedzielę (4 października) nastąpiło otwarcie sezonu morsowania. Temperatura powietrza wynosiła 19 stopni, a woda była chłodniejsza zaledwie o 4 stopnie. Nie ma granic wiekowych, w zimnej kąpieli udział wzięły zarówno 8-letnie dzieci, jak i 70-letni seniorzy. Grupa zaczyna już w październiku, aby łatwiej było się przystosować, szczególnie nowym osobom. Bo jak mówią morsy, im zimniej, tym przyjemniej.
- Spotykamy się co tydzień w niedzielę, około godziny 10:00, jak na razie w Zatoce Puckiej. Powoli się przystosowujemy. Wiele osób jest źle nastawionych, jeśli mają wejść do wody w zimie, dlatego zaczynamy już teraz. Robimy to dla zdrowia, dla zabawy, a także po to, żeby się spotkać i porozmawiać – wyjaśnia Rafał Mstowski.
Członkowie grupy dodają, że morsowanie naprawdę hartuje.
- Wśród naszych członków nie ma przeziębień. To bardzo mocno uodparnia na takie drobne infekcje jesienno-zimowe. Dla niektórych jest to szok, ta zimna woda, a ja akurat lubię chłodniejsze temperatury – przyznaje Ryszard Subocz, grupa Morsy Puck.
Grupa zaprasza do wspólnego morsowania niemal przez cały okres jesienno-zimowy. Działalność puckich morsów można śledzić również na Facebooku.
fot. TTM
