Tegoroczną maturę zdało 67,6 proc. uczniów powiatu wejherowskiego. Część z nich oblało tylko jeden przedmiot, więc mają szansę na poprawkę w sierpniu. Maturzyści - jak przed rokiem - polegli na matematyce.
W tym roku wyjątkowo absolwenci szkół średnich zdawali dwa różne egzaminy - licealiści, którzy uczyli się według nowej podstawy programowej, pisali inną maturę niż uczniowie techników i ci, którzy poprawiali ubiegłoroczny egzamin.
W powiecie wejherowskim do egzaminu dojrzałości przystąpiło 1040 osób (688 zdawało maturę według nowej formuły, zaś 352 według starej), z których 703 pomyślnie zaliczyły wszystkie przedmioty. Zdawalność na poziomie 67,6 procent plasuje nas na 11. miejscu wśród 20 pomorskich powiatów. W Polsce wskaźnik zdawalności był wyższy i wyniósł 74 proc., zaś w województwie pomorskim 73 proc.
Aby zdać egzamin, trzeba uzyskać co najmniej 30 proc. punktów z przedmiotów obowiązkowych. Wyniki uzyskane na maturze są podstawą przy rekrutacji na studia. Do poprawki w sierpniu prawo mają ci, którzy oblali jeden przedmiot. Pozostali uczniowie zmierzą się z egzaminem dojrzałości jeszcze raz dopiero w maju przyszłego roku.
Maturzyści musieli obowiązkowo przystąpić do pięciu egzaminów. W części ustnej z języka polskiego oraz wybranego języka obcego nowożytnego. W części pisemnej z języka polskiego, matematyki oraz wybranego języka obcego nowożytnego.
W Polsce do egzaminu maturalnego przystąpiło w maju tego roku 275 tys. tegorocznych absolwentów, na Pomorzu 16 tys., zaś w powiecie wejherowskim 1040 osób.
Wyniki wejherowskich maturzystów nie napawają optymizmem. Uplasowaliśmy się dopiero na 19. miejscu wśród 20 pomorskich powiatów w zdawalności egzaminu z języka polskiego. Przystąpiło do niego 1080 uczniów, a zdało 1015. Niewiele lepiej wypadliśmy w testach z języków obcych. Zaliczyło je pomyślnie 962 maturzystów spośród 1073 przystępujących, co daje nam 18. lokatę na Pomorzu. Do matury z matematyki przystąpiło 1079 osób, natomiast zdało 736 abiturientów szkół ponadgimnazjalnych, co plasuje nas na 15. miejscu w województwie pomorskim.
Tak słabych wyników niewielu z nas się spodziewało. Wejherowscy maturzyści wypadli wyjątkowo kiepsko, o ile nie najgorzej w całej historii nauczania ponadgimnazjalnego. Nasze szkolnictwo przeżywa kryzys. Jedynym usprawiedliwieniem może był fakt, że znaczna część absolwentów gimnazjów kontynuuje dalszą naukę w Gdyni, Gdańsku lub Sopocie. I to najczęściej tych najzdolniejszych. To widać chociażby po liczbach. Wystarczy porównać ilość uczniów kończących gimnazja z tymi, którzy przystępują do matury.
Ilustracja nr 4 - zdawalność z języków obcych
