28.03.2016 10:25 0

Nie każdy chce być mokry w Lany Poniedziałek

fot. Sergey Vladimirov

Lany Poniedziałek to polski zwyczaj wywodzący się ze starosłowiańskich obrzędów na cześć wiosny. Tradycja obchodzona jest w drugi dzień Wielkanocy, a więc w Poniedziałek Wielkanocny. Wejherowska straż miejska apeluje do mieszkańców, a szczególnie do młodzieży, która bardzo chętnie kultywuje tradycję i zwyczaj oblewania się wodą, o zachowanie zdrowego rozsądku.

Dawna tradycja pogańska nakazywała wzajemne polewanie się wodą oraz smaganie gałązkami wierzby, co miało symbolizować rytualne oczyszczenie z wszelkich duchowych win (tzw. „śmigus”). Sens Lanego Poniedziałku sprowadzał się zatem do odrodzenia i pożegnania czasu stagnacji. Natomiast „Dyngus” praktykę wręczania podarków wędrownym „dziadom”, którzy w zamian za to powstrzymywali się od psotnych uczynków względem odwiedzanych gospodarzy. Oba te zwyczaje utworzyły nierozerwalną całość.

Śmigus-dyngus przetrwał również w epoce chrześcijaństwa, utożsamiono go bowiem z tradycją Poniedziałku Wielkanocnego. Komponentem związanym ze Świętami Wielkanocnymi była praktyka wzajemnego obdarowywania się pisankami, która zabezpieczała przed nieprzyjemnym oblaniem. Dziś przed wodnymi psikusami przestrzega wejherowska straż miejska.

  • Prosimy o zachowanie w miejscach publicznych umiaru i przyzwoitego zachowania. Zwyczaj oblewania się wodą w Wielkanocny Poniedziałek często zaczyna się przeradzać w zwykłe chuligańskie wybryki, za które grozi kara grzywny od 20 do 500 złotych - apeluje wejherowska straż miejska.

Jak podkreślają strażnicy, tradycją nie jest oblewanie wodą przypadkowo napotkanych osób, które spacerują bądź idą do kościoła. Zakazane jest także zaciąganie przechodniów do zbiorników wodnych oraz oblewanie wodą pochodzącą z rzek.

  • Tego typu zachowania nie mają nic wspólnego z tradycją. Straż Miejska za te czyny karać będzie mandatowo dorosłych, a sprawy nieletnich trafią do Sądu Rodzinnego i Nieletnich. Kilkanaście lat temu mieliśmy w komendzie około 30 wiader i plastikowych misek. Dziś takiego problemu już nie ma, ale wciąż trafiają się pojedyncze przejawy głupoty - dodaje straż miejska.

Każda zabawa i tradycja jest wartościowa, pod warunkiem, że nie przeradza się w chuligański wybryk czy też zakłócenie porządku i spokoju publicznego.

  • Kultywowanie dobrych tradycji jest jak najbardziej pożądane i straż miejska w tej tradycji mieszkańcom przeszkadzać nie będzie - podsumowują strażnicy.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...