Żeby wziąć udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej potrzebny jest krzyż, dużo samozaparcia i przede wszystkim wiara. W nocy z 27 na 28 marca uczestnicy nietypowej Drogi Krzyżowej wyruszyli z kościoła św. Ignacego Loyoli w Jastrzębiej Górze i przebyli 50 km do kościoła Bożego Ciała w Helu.
Szli nocą, po piasku i pokonali około 50 km. Droga Krzyżowa wzdłuż Bałtyku była ekstremalna nie tylko ze względu na odległość, noc czy warunki atmosferyczne. Podczas drogi obowiązywała także reguła milczenia. Najważniejsze było jednak skupienie.
Jak mówili sami uczestnicy drogi, idą bo mają intencje oraz wiarę. Chcą się sprawdzić, poznać i głęboko przeżywać śmierć Chrystusa na krzyżu.
Była to najdalej na północ wysunięta trasa Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Polsce. Inicjatywa tego typu po raz pierwszy odbyła się w 2009 roku w Krakowie. Od tego czasu EDK odbywa się w całej Polsce, a także za granicą.