02.03.2015 08:42 0

Upragnione zwycięstwo Tytanów na własnym boisku

Na wygraną, na własnej hali, Tytani czekali prawie 5 miesięcy, tym bardziej czuć było presję wśród zawodników z Wejherowa.

ZOBACZ ZDJĘCIA

  • Obrona, bramkarz, kontratak – te elementy głównie sprawiły to,że mamy dwa punkty, zwycięstwo i w końcu możemy być z siebie zadowoleni. W końcu zadziałała obrona, nad którą tyle pracujemy. Jest jeszcze wiele do poprawienia, ale główne założenia zostały spełnione. Cieszę się, że nie popełniliśmy zbyt wielu błędów, które nam się ostatnio przydarzały. Nie ukrywam, że bardzo zależało nam na zwycięstwie - mówił po meczu trener Tytanów, Paweł Paździocha.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Do 8 minuty Tczewianie prowadzili różnicą 1-2 bramek, ale na każde trafienie gości skutecznie odpowiadał Tomasz Bartoś (10 goli). Wtedy to popis umiejętności bramkarskich pokazał Szymon Cholcha który obronił kolejne 4 rzuty gości, a bramki z kontrataków zdobywali Michał Lanc oraz Marcin Wicki.

  • Początek nie był taki zły, później graliśmy coraz gorzej w ataku i obronie. Nie mogliśmy przeciwstawić się dobrej grze Tytanów, ciężko było też powstrzymać Tomasza Bartosia. Rzadko kiedy tracimy 30 bramek, raczej tak koło 20-23. Na pewno obrona zawiodła oraz to, że nie umieliśmy zapanować nad kontratakami rywali - mówi trener drużyny Sambor Tczew, Tomasz Śmiałowski.

Dzięki popisowym akcjom w ataku, a także skutecznej defensywie, Tytani do przerwy prowadzili 5 bramkami (18:13). W drugiej połowie czerwono – czarni nie zwalniali tempa. Kolejne bramki zdobywali Lanc, Bartoś i Wicki. Udany fragment gry mieli też Krzysztof Brzeski oraz Tomasz Turek – którzy pomiędzy 34, a 44 minutą zdobyli 5 trafień i Wejherowianie odskoczyli na różnicę ośmiu bramek (25:17).

W kolejnych minutach rywale kompletnie się pogubili. Tytani wykorzystali to i zdobyli kolejne 5 trafień, tracąc zaledwie jedno. Swoje trafienia dołożyli Robert Wicon oraz Maciej Dąbrowski i w efekcie czego, na siedem minut przed zakończeniem spotkania czerwono – czarni prowadzili już 30:18. W tym momencie było pewne,że tego meczu nie przegrają, a trener Paździocha wprowadził do gry młodszych zawodników. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zasłużoną wygraną szczypiornistów z Wejherowa 30:23.

Bramki dla Wejherowian zdobywali: Tomasz Bartoś -10, Michał Lanc – 6, Marcin Wicki – 4, Krzysztof Brzeski – 4, Robert Wicon – 3 Tomasz Turek – 2. Tytani dzięki zwycięstwu umocnili się na dziesiątym miejscu w ligowej tabeli.

  • Udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie wygrywać z drużynami wyżej plasowanymi od nas. Fajnie zagraliśmy drużynowo, konsekwentnie w obronie i ataku. Świetnie w bramce spisał się Szymon, bardzo dobrze też funkcjonował kontratak. Cieszę się, że w końcu odczarowaliśmy naszą halę i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej - komentuje Tomasz Bartoś, zawodnik Tytanów.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...