05.02.2018 13:10 0 mike/Gdynia.pl

Luty miesiącem nasilonych zachorowań na grypę

Zdjęcie ilustracyjne/archiwum

Luty jest miesiącem, w którym każdego roku odnotowuje się szczyt zachorowań na grypę. Na podstawie danych, które udostępnia Państwowa Inspekcja Sanitarna, można wnioskować, że w 2018 roku będzie podobnie. Co więcej, liczba chorych na Pomorzu z każdym rokiem się zwiększa.

Sytuacja epidemiologiczna dotycząca ostrych infekcji układu oddechowego, w tym również przypadków podejrzeń lub rozpoznań grypy, jest na bieżąco monitorowana przez służby sanitarne. Niestety, dane statystyczne nie napawają optymizmem. Wynika w nich, że w lutym, podobnie jak w minionych latach, można się spodziewać szczytu zachorowań na grypę w naszym regionie.

Źródło: Państwowa Inspekcja Sanitarna

W styczniu 2017 roku łączna liczba ostrych infekcji górnych dróg oddechowych na Pomorzu wynosiła 105 126, z czego 472 osoby wymagały hospitalizacji. Natomiast w lutym 2017 roku było to już 133 105 pacjentów, a 578 osób musiało trafić do szpitala. Dla porównania – najniższą zapadalność na grypę i schorzenia grypopodobne odnotowano w sierpniu 2017 roku (27 575 chorych, 119 hospitalizowanych).

W styczniu 2018 roku odnotowano rekordową zachorowalność na grypę w województwie pomorskim. Liczba chorych wynosiła 109 730 osób, z czego 421 hospitalizowano. W 2014 roku liczba ta była niższa niemal o połowę.

Źródło: Państwowa Inspekcja Sanitarna

W styczniu 2018 roku, jeśli chodzi o województwo pomorskie, powiat wejherowski znajdował się na czele listy zachorowań. Współczynnik zachorowalności na 100 tysięcy osób wynosił tutaj aż 305. Natomiast w Gdyni było to zaledwie 186/100 tys. Zła sytuacja epidemiologiczna panuje też w powiatach tczewskim i chojnickim.

Trudno jednoznacznie wskazać, z czego wynika wzrost zachorowalności na grypę. Chociaż Polacy chętnie korzystają z ogólnodostępnych leków bez recepty i suplementów diety, liczba zachorowań nie maleje, lecz wzrasta. Grypę nietrudno pomylić ze zwykłym przeziębieniem – różnica polega na nasileniu objawów. Ostateczną diagnozę zawsze warto pozostawić lekarzowi. Grypę wywołują wirusy z grup A, B i C. Natomiast przeziębienie rozwija się m.in. ze sprawą wirusów RSV.

Leczenie grypy na własną rękę bywa ryzykowne. Niedoleczona choroba może wywołać groźne powikłania, takie jak zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia, angina czy bakteryjne zapalenie płuc. Szczególnie groźna może być tzw. przechodzona grypa. Jej powikłania mogą prowadzić nawet do trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Wzrost zachorowalności na grypę niekiedy jest łączony ze spadkiem popularności szczepień przeciwko tej chorobie. Tymczasem lekarze już od wielu lat podkreślają, że właśnie szczepienie jest najlepszą formą profilaktyki. Odsetek działań niepożądanych jest w tym przypadku znikomy. Niepokoić powinny raczej powikłania pogrypowe, nie zaś działania szczepionek. Warto również pamiętać, że szczepienie przeciwko grypie – mimo że nie jest refundowane – to najtańsza forma ochrony przed chorobą, uwzględniając ceny leków.

Jeżeli szczepi się duża liczba osób z danej populacji (powyżej 90%), można zahamować rozprzestrzenianie się drobnoustrojów, które wywołują choroby zakaźne. Zapewnia to ochronę nie tylko zaszczepionym, ale też osobom, które z przyczyn zdrowotnych (np. chorujących na nowotwory) nie zostały zaszczepione – informuje Ministerstwo Zdrowia.

Szczepienia przeciwko grypie zalicza się do grupy zalecanych, które uzupełniają listę szczepień obowiązkowych. Oprócz szczepień przeciwko grypie można znaleźć na niej szczepienia przeciwko: ospie wietrznej, kleszczowemu zapaleniu mózgu; wirusowego zapaleniu wątroby typu A (WZW typu A); zakażeniom rotawirusowym; zakażeniom meningokokowym. Niestety, czas sezonowych szczepień przeciwko grypie już minął.

Szczepienia przeciw grypie prowadzone są w przychodniach w okresie od września do listopada, czasami jeszcze w grudniu. Przychodnie zakupują wówczas szczepionki, z których korzystają chętni pacjenci. Zakup szczepionek przez przychodnie podyktowany jest chęcią ułatwienia dostępu, niższą ceną, a przede wszystkim zachowaniem odpowiednich warunków przechowywania preparatu. Każde szczepienie bezwarunkowo musi być poprzedzone wizytą u lekarza – tłumaczy Anna Melki, dyrektor Gdyńskiego Centrum Zdrowia.

W przypadku osób nieszczepionych pozostaje profilaktyka, zwłaszcza unikanie dużych skupisk ludzkich i dbanie o zasady higieny, ze szczególnym uwzględnieniem częstego mycia rąk.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...