15.06.2017 09:30 0 Redakcja

Gniazda owadów znikną, ale tylko z miejskiej przestrzeni

Źródło: sm.wejherowo.pl

W związku z nadejściem lata, do wejherowskich strażników miejskich wpływa coraz więcej zgłoszeń dotyczących występowania gniazd szerszeni i os, a także pszczelich rojów. Mieszańcy za każdym razem proszą o ich usunięcie, służby tłumaczą jednak, że nie zawsze mogą spełnić podobne prośby.

  • Zagrożenia związane z obecnością rojów lub gniazd zaliczane są do kategorii „miejscowych zagrożeń” wynikających z naturalnych praw przyrody. W przypadku ich zaistnienia konieczna jest reakcja Państwowej Straży Pożarnej w celu ochrony ludności przed ich skutkami, stąd też zgłaszający proszą o pomoc i usunięcie owadów – wyjaśnia Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Tymczasem strażacy usuwają gniazda jedynie z miejsc i obiektów publicznych, może to być na przykład plac zabaw, szkoła czy przystanek autobusowy. Natomiast w przypadku prywatnych posesji obowiązek ten spoczywa na zarządcach i właścicielach nieruchomości.

  • Wprawdzie w Wejherowie nie ma wyspecjalizowanych firm, które mogłyby świadczyć w tym zakresie usługi, ale są osoby i przedsiębiorstwa, które takie zlecenia przyjmują. Między innymi wejherowski WZNK podpisał umowę z osobą fizyczną na likwidację gniazd os i szerszeni z administrowanych obiektów – tłumaczy szef wejherowskich strażników.

Jak podkreśla komendant, usuwaniem takich zagrożeń powinny się zajmować przeszkolone w tym zakresie osoby, bywa jednak, że nie jest to konieczne.

  • Można na przykład zakupić specjalny środek w formie gaśnicy i owady usunąć we własnym zakresie. Taki preparat rozpyla się z odległości około 5 metrów. W ten sposób możemy też likwidować gniazda tych owadów, znacznie zmniejszając ryzyko pogryzienia przez nie – przekonuje Zenon Hinca.

Zastanawiając się nad rozwiązaniem problemu należy pamiętać, że na prywatnych posesjach służby miejskie nie wykonują takich działań.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...