01.01.2017 15:02 0 Redakcja

Zmarł w szpitalu, po tym jak został raniony nożem

fot. archiwum/zdjęcie ilustracyjne

Mężczyzna, który kilka dni temu na Monciaku w Sopocie został ugodzony nożem, nie żyje. Zmarł w szpitalu, w wyniku odniesionych ran. Nożownik usłyszy zarzut zabójstwa, grozi mu za to dożywocie.

Przypomnijmy, że na Monciaku w Sopocie doszło do bójki, w wyniku której ugodzonych nożem zostało dwóch 21-latków. Jeden z nich został ranny w klatkę piersiową. Do zdarzenia doszło we wtorek (27 grudnia) około godziny 5:00 nad ranem, na ul. Bohaterów Monte Cassino w Sopocie.

Pomiędzy mężczyznami najprawdopodobniej doszło do kłótni, w wyniku której sprawca ugodził nożem dwóch 21-latków, po czym uciekł. Jeden z rannych był reanimowany na miejscu zdarzenia, drugi miał okaleczoną rękę. Obaj zostali przetransportowani do szpitala. 21-latkowie to mieszkańcy Chwaszczyna, którzy najprawdopodobniej przyjechali do Sopotu na imprezę.

Kilka godzin po ataku policja zatrzymała podejrzanego 27-letniego mężczyznę, mieszkańca Pruszcza Gdańskiego.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...