05.02.2016 13:46 0 redakcja/KWP Gdańsk

Nietrzeźwy kierowca po kolizji zgłosił kradzież auta

33-letni nietrzeźwy kierowca, który spowodował kolizję, uciekł z miejsca zdarzenia i próbował zgłosić kradzież auta, którym chwilę wcześniej uderzył w latarnię. Alkomat wykazał u niego 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

  • W czwartek (4 lutego) w nocy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku otrzymał zgłoszenie o kolizji, do której doszło na Al. Zwycięstwa. Z informacji wynikało, że kierujący uderzył fiatem panda w latarnię. Policjanci szybko przyjechali na miejsce, gdzie okazało się, że kierującego już nie ma. Kluczyki od auta pozostawił w stacyjce. Kilkanaście minut później na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna i powiadomił, że ktoś ukradł mu służbowy samochód – fiata pandę. Policjanci przyjechali pod wskazany adres, czyli kilkaset metrów od miejsca kolizji. Gdańszczanin twierdził, że ktoś ukradł mu jego służbowego fiata pandę. Od 33-letniego zgłaszającego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Bardzo chaotycznie tłumaczył, co robił przez ostatnie godziny - informuje policja.

Mężczyzna ostatecznie przyznał, że to on uderzył w latarnię i uciekł, ponieważ był pod wpływem alkoholu. Alkomat wykazał u niego prawie 1,6 promila w wydychanym powietrzu.

Zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie. Oprócz tego, że odpowie za spowodowanie kolizji, to usłyszał również zarzut za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...