02.08.2018 15:00 4 raz/Gdynia.pl

Butelka z listem nie trafiła do morza, lecz… do samolotu

Fot. gdynia.pl

Na niespodziewane odkrycie natknęli się członkowie ekipy zajmującej się modernizacją samolotu Bies, który stał w gdyńskich Babich Dołach, a obecnie przechodzi remont.

O remoncie symbolu Babich Dołów, samolotu Bies, pisaliśmy m.in. w tym artykule oraz tutaj. Nikt jednak się nie spodziewał, że maszyna skrywa tajemnicę.

Eureka! Tak chciałoby się krzyknąć po pierwszym raporcie z Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi, gdzie remontowany jest nasz pomnik samolotu TS-8 Bies, z Babich Dołów. Pracownicy znaleźli w kadłubie maszyny „list w butelce”. To pamiątka z roku 1995, kiedy to lotnicy z bazy na Babich Dołach wykonywali pierwszy remont pomnika i ślad po tym pozostawili dla potomnych – poinformował serwis prasowy Gdyni.

Oto treść przekazu lotników:

„Gdynia, 2.05.1995. Samolot TS-8 Bies po 21 latach został zdjęty w listopadzie 1994 r w celu wyremontowania kadłuba. Po wyremontowaniu przez chor. szt. Leszek Tylak, chor. szt. Jan Łukianiuk, bosm. szt. Janusz Janiszewski, st. bosm. Ireneusz Mitoraj, mat. Tomasz Wojcieszak i Krzysztof Wojnarowski dokonali ustawienia samolot na poprzednim miejscu.” (pisownia oryginalna)

Fot. gdynia.pl

Dowiedzieliśmy się, że Bies po raz pierwszy stanął na cokole w 1973 roku, to zaś oznacza, że obecny remont finansowany dzięki wygranej w Budżecie Obywatelskim 2017, datowany jest w 45. rocznicę tego wydarzenia. Czy dowiemy się jeszcze innych ciekawostek na temat naszego Biesa podczas prac remontowych? Nie jest to wykluczone – komentują gdyńscy urzędnicy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...