19.01.2018 18:30 10 Redakcja

Sutenerzy z Władysławowa usłyszeli zarzuty

Zdjęcie ilustracyjne, archiwium

Zarabiali na cudzym nierządzie, handlowali ludźmi, mieli narkotyki – z tego zrobili rodzinny biznes. Do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafił akt oskarżenia przeciwko dziesięciu osobom, które swój przestępczy proceder prowadzili m.in. na Nordzie.

Oskarżeni to osoby w wieku od 27 do 58 lat. Usłyszeli zarzuty popełnienia łącznie 26 przestępstw. To głównie organizowanie prostytucji i czerpanie korzyści z cudzego nierządu oraz handel kobietami w celu wykorzystania ich w prostytucji, a także posiadanie znacznej ilości amfetaminy.

W toku śledztwa ustalono, że oskarżeni w latach 2014–2015 prowadzili niezarejestrowane agencje towarzyskie, tzw. „domówki". Były one zlokalizowane w wielu zmieniających się lokalizacjach na terenie Gdańska, Sopotu, Kościerzyny, Chojnic, Tczewa, Malborka, Braniewa, Starogardu Gdańskiego, Władysławowa, Ustki i Elbląga – wyliczają prokuratorzy. – W lokalach oskarżeni umieszczali kobiety, którym odpłatnie ułatwiali uprawianie prostytucji. Część kobiet była zmuszana do tego procederu. Z nierządu oskarżeni czerpali korzyści majątkowe, czyniąc sobie z tego stałe źródło dochodu. Oskarżeni przyjęli od pokrzywdzonych kobiet nie mniej niż 425 tysięcy złotych – dodaje Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

Co więcej, pomiędzy niektórymi z oskarżonych zachodziły ścisłe powiązania rodzinne. Dwoje spośród oskarżonych jest małżonkami, dwaj inni to ich synowie, a dwie z oskarżonych kobiet są ich partnerkami życiowymi.

Ojciec rodziny, wraz z żoną i synami, zajmowali się prowadzeniem i nadzorowaniem działalności poszczególnych tzw. „domówek". Partnerki synów prowadziły obsługę ogłoszeń internetowych oraz telefoniczną obsługę klientów – podaje PK.

Oskarżonym grozi do 15 lat więzienia, kara grzywny, a także przepadek równowartości nielegalnie osiągniętej korzyści majątkowej.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...