22.12.2017 10:00 0 Ryszard Wenta

Za nami najkrótszy dzień 2017 roku

Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com

W czwartek 21 grudnia, punktualnie o godzinie 17:28, rozpoczęła się astronomiczna zima. Słońce znalazło się w tak zwanym punkcie przesilenia zimowego. Można się cieszyć z przesilenia zimowego, podobnie jak świętowały ten dzień pradawne. Począwszy bowiem od pierwszego dnia zimy, nocy zaczynało ubywać, a dnia – przybywać. Jasność po raz pierwszy od sześciu miesięcy wygrywała z ciemnością.

Warto wiedzieć, że 21 grudnia długość dnia różni się nawet o godzinę pomiędzy Jastrzębią Górą a Zakopanem. Zdecydowanie najkrótszy dzień mają mieszkańcy północnej Polski. Tutaj planeta Słońce wędrowała nad horyzontem (chociaż nawet promyka słońca nie ujrzeliśmy) tylko przez 7 godzin i 10 minut. Najdłużej najkrótszym dniem cieszyli się mieszkańcy południowych krańców Bieszczad. Tam dzień trwał 8 godzin i 20 minut, a więc był o ponad godzinę dłuższy niż w Wejherowie. Jeszcze krótszy dzień mieli Skandynawowie, im bowiem dalej na północ, tym noc jest dłuższa, a dzień krótszy. Barierą jest koło polarne, za którym panuje właśnie… całodobowa noc.

Od 22 grudnia noce stawać się będą coraz krótsze, a dni coraz dłuższe, chociaż początkowo nie będzie to prawie zauważalne. A to dlatego, że dnia przybywa najpierw o zaledwie kilkadziesiąt sekund na dobę. Z biegiem tygodni wydłuża się to do 1 minuty, potem 2, a najszybciej dnia przybywa w okolicach pierwszego dnia astronomicznej wiosny, aż o 4–5 minut na dobę.

Warto też podkreślić, że chociaż dzień się wydłuża, to jednak wcale nie oznacza, iż równomiernie przybywa go rano i wieczorem. Okazuje się bowiem, że wieczorami dnia nam już przybywa mniej więcej od tygodnia, jednak rano jasno wciąż robi się coraz później i nie zmieni się to aż do ostatnich dni roku. Oficjalnie zima potrwa dokładnie do 20 marca, do godziny 17:15, kiedy oficjalnie rozpocznie się astronomiczna wiosna. To stanie się za 89 dni.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...