19.11.2017 14:30 8 Redakcja/TTM

Adam Śliwicki opowiada o kulisach wyboru na funkcję wójta

Archiwum

Najpierw miał wskazać odpowiednie osoby na stanowisko pełniącego obowiązki wójta gminy Krokowa. Ostatecznie wybór premier padł na niego samego. Od początku listopada Adam Śliwicki kieruje krokowskim urzędem. Jak zaznacza, nie była to łatwa decyzja.

W połowie października lokalne media obiegła informacja o nagłej śmierci wójta gminy Krokowa Henryka Doeringa, o czym pisaliśmy w tym artykule.

Zareagowałem na tę informację z niedowierzaniem – mówił w "Gościu Dnia" na antenie Twojej Telewizji Morskiej Adam Śliwicki, samorządowiec z Krokowej, do niedawna radny sejmiku wojewódzkiego oraz pracownik Agencji Nieruchomości Rolnej. – Nikt nie wierzył w to, co się stało. Kilka dni przed tym wydarzeniem rozmawiałem z wójtem. Mówił, że jest zmęczony, że zamierza wyjechać, by odpocząć z rodziną. Trochę rozmawialiśmy o przyszłorocznych wyborach, o tym, co nas czeka. To była spokojna, przyjacielska rozmowa dwóch samorządowców – wspomina.

Po informacji o śmierci wójta gminy Krokowa do komisarza wyborczego wpłynął akt zgonu Henryka Doeringa. Komisarz wygasił mandat włodarza gminy i zastępcy. Jednocześnie wojewoda pomorski stanął przed obowiązkiem zaprezentowania premier polskiego rządu kandydata na stanowisko osoby pełniącej funkcję wójta. Szefowa rządu 9 listopada powołała na to stanowisko Adama Śliwickiego.

W czasie pierwszej rozmowy z wojewodą prosił on, bym jako samorządowiec z okolic Krokowej zaproponował osoby, które mogłyby pełnić funkcję wójta – mówi. – Te kandydatury, które zaproponowałem, w ocenie wojewody nie były do zaakceptowania, dlatego zwrócił się z prośbą, abym sam się zastanowił, czy nie mógłbym pełnić tej funkcji. Nie była to łatwa decyzja, wiązała się np. z rezygnacją z pracy, rozwiązaniem umowy – wyjaśnia Adam Śliwicki. – Ostatecznie się zgodziłem.

Pełniący funkcję wójta gminy Krokowa zapewnia, że chce być dobrym włodarzem. Jedną z pierwszych decyzji było zaplanowanie przeprowadzenia audytu w urzędzie gminy. Jak jednak zaznacza, nie będzie rewolucji i przede wszystkim będzie się starał wykonać zaplanowany już budżet. Nie ukrywa jednak, że zamierza – w przedterminowych albo ogólnopolskich wyborach samorządowych – wystartować w wyścigu do fotela gospodarza gminy Krokowa.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...