22.09.2017 17:25 1 Redakcja

Turyści nie wracają z Helu z pustymi rękoma

fot. Muzeum Helu

Mieszkańcy Helu prześcigają się w pomysłach na promocję miasta. Nie dość, że wydają unikalne certyfikaty i znaczki, to jeszcze zachęcają do robienia pamiątkowych zdjęć z drewnianymi rybakami. W mieście pojawiła się jednak zupełnie nowa atrakcja.

Z czego słynie Hel, oprócz tego, że stanowi początek Polski? Słynie z rybołówstwa. A gdzie rybołówstwo, tam nie może zabraknąć rybaków. Przy tamtejszym muzeum pojawiła się niecodzienna para.

Kupiliśmy ławeczkę rybaków, rzeźbę pana Roberta Wyskiela. Odwiedzający nas turyści będą mogli zrobić na niej pamiątkowe zdjęcia – poinformowali helscy muzealnicy.

Na tym jednak nie koniec pomysłów, które mają przyciągnąć turystów. Każdy, kto zrobi zdjęcie w Helu i pokaże je urzędnikowi, dostanie w zamian unikalną pamiątkę. Władze miasta rozdają niecodzienne dokumenty.

Nie do zdobycia w żadnym innym miejscu. Dla miłośników Helu. Dla tych, którzy wracają do Helu regularnie. Dla tych, którzy dopiero w Helu się zakochują. Także dla tych, którzy są tu po raz pierwszy – zachwalają przedstawiciele helskiego ratusza.

Mowa o certyfikacie potwierdzającym pobyt w miejscu, gdzie zaczyna się Polska. Te unikalne dokumenty są numerowane, a więc nie ma dwóch takich samych. Każdy może otrzymać tylko jeden certyfikat, może zostać wydany też jeden na całą rodzinę.

Z tej możliwości skorzystała już między innymi Janina Bogusławska–Narloch, wnuczka kmdr. Zbigniewa Przybyszewskiego, bohaterskiego obrońcy Helu, który podczas kampanii wrześniowej w roku 1939 dowodził 31. Baterią Artylerii Nadbrzeżnej im. Heliodora Laskowskiego.

Ponadto Hel wydaje znaczek turystyczny "Hel - Początek Polski". Przedstawia on miejsce, do którego dotarł turysta. Nigdzie indziej nie można kupić takiej pamiątki.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...