10.08.2017 08:37 1 Redakcja / TTM
Znak stał tam zaledwie kilka dni, ale to wystarczyło, by całkowicie pozbyć się problemu, jakim było nielegalne kotwiczenie. Kłopot, o dziwo, dotyczył skrzyżowania w Kochanowie (gmina Luzino). Jak można się domyślić, zakaz stanął tam w wyniku prywatnej inicjatywy.
Z pozoru cicha i spokojna wieś, jaką jest Kochanowo, od pewnego czasu zmaga się z poważnym problemem. W związku z tym najprawdopodobniej mieszkańcy postanowili sami zawalczyć o bezpieczeństwo na drodze.
– Ten znak tu stoi od niedawna. Były tu, co prawda, wypadki, ale niezwiązane z cumowaniem przy skrzyżowaniu – mówi zdziwiony pan Eugeniusz, mieszkaniec Kochanowa.
– Nie widziałam nigdy, żeby cumowała tu jakaś łódka, nikt też nie przejeżdżał tędy z zarzuconą kotwicą. Nie mam pojęcia, skąd ten zakaz – przyznaje pani Wioleta, mieszkanka Gościcina.
Zakaz kotwiczenia przez kilka dni obowiązywał na skrzyżowaniu ulicy św. Wawrzyńca z ulicą Księdza Borysiewicza w Kochanowie. Są to drogi powiatowe numer 1451 oraz 1452. I, jak nietrudno się domyślić, Zarząd Drogowy dla Powiatu Puckiego i Wejherowskiego nie ma z tym nic wspólnego.
– To chyba efekt dobrego weekendu, choć ten długi dopiero przed nami – prześmiewczo komentuje Robert Lorbiecki, dyrektor Zarządu Drogowego dla Powiatu Puckiego i Wejherowskiego. - Znak, który się tam pojawił, byłby bliższy pewnie jakiejś zatoce. Jak na razie przy naszych drogach nie cumujemy łodzi. Nie mamy takich miejsc, w których przechodziłyby takie cieki, które umożliwiłyby cumowanie. Tego znaku gdzieś po prostu zabrakło, a znalazł się na naszej drodze – wyjaśnia.
To nie pierwszy taki przypadek na terenie powiatu. Jak przyznaje dyrektor zarządu dróg, sytuacje związane z taką odmianą samowoli czasem się zdarzają.
– Staramy się jednak na bieżąco likwidować te znaki. Także bardzo dziękujemy mieszkańcom, że reagują, gdy pojawia się coś nowego, a nie powinno – podkreśla Lorbiecki.
Zakaz cumowania, choć niezwykle skuteczny, ostatecznie musiał zostać usunięty, ze względu na brak urzędniczego zrozumienia.
Żart może okazać się mniej zabawny dla jego autora, o ile zostanie on ustalony. Wedle art. 85 Kodeksu wykroczeń zarówno usuwanie, jak i ustawianie znaków drogowych podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.