10.08.2017 09:33 0 Redakcja/KMP Gdańsk

Pod okiem kamery odkręcał koła od cudzego auta

Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com

Najpierw próbował ukraść koła przypadkowo wybranego samochodu, później chciał ratować się kłamstwem. Policjanci nie uwierzyli w jego wyjaśnienia, więc niedoszły złodziej trafił do aresztu.

Z całą pewnością o skoku życia nie może mówić 35-letni mieszkaniec Starogardu Gdańskiego, który kilka dni temu postanowił dokonać kradzieży na jednym z gdańskich osiedli. Jego łupem miały paść koła zaparkowanej nieopodal hondy. Złodziejowi udało się już je odkręcić i schować do bagażnika własnego auta. Nie wiedział jednak o tym, że jego poczynania śledzi kamera miejskiego monitoringu.

Policjanci z gdańskiego komisariatu VIII zostali zaalarmowani przez operatora, który nadzorował monitoring. Udali się na miejsce, gdzie zatrzymali niedoszłego amatora "cudzych kółek".

Mężczyzna początkowo się tłumaczył, że honda jest zepsuta i należy do jego kolegi. Policjanci nie dali jednak wiary tym słowom, zabezpieczyli też skradzione mienie – informują mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Właściciel hondy, którego mundurowi powiadomili o zdarzeniu, oczywiście zaprzeczył, że złodziej jest jego znajomym i wycenił straty na około 800 złotych. Ostatecznie zatrzymany przyznał się do winy i zgodził się na dobrowolne poddanie karze. Za kradzież może mu grozić do pięciu lat więzienia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...