24.07.2017 12:35 0 Redakcja / TTM

Trzeba jeszcze poczekać na Eko-Fabrykę

fot. archiwum

Wejherowski Zakład Usług Komunalnych wciąż nie otrzymał ostatecznego potwierdzenia otrzymania dotacji na stworzenie tak zwanej Eko-Fabryki. Właśnie dlatego należało unieważnić przetarg na budowę nowoczesnego obiektu do gospodarowania odpadami oraz opóźnić inwestycję o co najmniej pół roku.

  • Na dzisiaj mamy informację o tym, że zakwalifikowaliśmy się i spełniamy kryteria. Czekamy na tę ostateczną decyzję o dofinansowaniu i jesteśmy dobrej myśli, ponieważ wnioski na konkurs opiewają na niższą kwotę niż wynosi pula środków – informuje Roman Czerwiński, prezes zarządu ZUK w Wejherowie.

Szansa na powstanie Eko-Fabryki jest więc duża, jednak wydanie ostatecznej decyzji wciąż się opóźnia.

  • Jesteśmy przygotowani, żeby zacząć realizację tej inwestycji natychmiast po otrzymaniu decyzji o przydzieleniu tych pieniędzy z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko – podkreśla Beata Rutkiewicz, wiceprezydent Wejherowa. - Wstępna akceptacja projektu już jest, natomiast z przyczyn formalnych umowy jeszcze nie zostały podpisane – dodaje.

Wartość projektu to około 12 milionów złotych. Przypomnijmy, w zrujnowanych obecnie obiektach dawnej fabryki drzewnej ma powstać nowoczesny punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Wcześniej o sprawie pisaliśmy tutaj – Wejherowo: Zamiast utylizować, dadzą odpadom drugie życie oraz tutaj - Wejherowska Eko-Fabryka coraz bliżej.

fot. TTM fot. archiwum fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM

  • Najważniejsze jest to, że chcemy zagospodarowywać te przedmioty, które jeszcze nie są odpadami, te które mogą być ponownie wykorzystane – zaznacza prezes zarządu ZUK w Wejherowie.

Samorząd podkreśla również aspekt edukacyjny inwestycji. Eko-Fabryka ma się stać miejscem nauki o ekologii, zwłaszcza dla uczniów z całego regionu. Jak na razie nie wiadomo, kiedy obiekt mogłyby odwiedzić pierwsze wycieczki.

  • Idealnie byłoby, gdybyśmy w ciągu najbliższych trzech miesięcy dowiedzieli się, na jakim poziomie dofinansowania jest ten projekt. Wtedy musielibyśmy ruszyć od razu z przetargami i z pracami budowlanymi – wyjaśnia Beata Rutkiewicz.

Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że obecne ruiny zmienią się w nowoczesny kompleks do końca 2019 roku.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...