Przez kilka dni dzika kaczka i jej pisklęta były uwięzione w nieczynnym betonowym zbiorniku, mieszczącym się przy ulicy Polnej w Wejherowie. Ostatecznie na pomoc ptakom ruszyli strażnicy miejscy. Nowym domem zwierząt jest miejski park.
- Patrol otrzymał zgłoszenie w czwartek (18 maja) około godziny 11:00 od mieszkanki Wejherowa. Wynikało z niego, że w nieczynnym betonowym zbiorniku od kilku dni przebywa kaczka ze swoim potomstwem. Ptaki były dokarmiane przez mieszkańców, ale taki stan nie mógł trwać wiecznie - relacjonuje Zenon Hinca, komendant wejherowskiej straży miejskiej.
Na miejscu okazało się, że uwięziona jest dorosła krzyżówka, wraz z pisklętami.
- Matka potrafi latać, gorzej z jej potomstwem, które lotność uzyskuje po 50-60 dniach od wylęgu, a do tego czasu potrafią jedynie za nią chodzić. Nie były w stanie wyjść z betonowego zbiornika o własnych siłach – tłumaczy szef wejherowskich strażników.
Dlatego właśnie mundurowi zorganizowali pomoc. Na miejsce wezwano pracowników Wejherowskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. To oni uratowali kaczki i przewieźli do miejskiego parku, który stał się nowym domem ptaków.
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
- Warto wspomnieć, że działka, na której doszło do zdarzenia nie ma prawowitego właściciela, ponieważ ten nie żyje. Zatem zabezpieczeniem tego betonowego zbiornika będzie musiało zająć się miasto – podsumowuje komendant.