27.12.2016 10:42 0 Redakcja / TTM

Strażacy spełnili marzenie umierającego chłopca

fot. TTM

Jednym z marzeń mieszkającego w Gościcinie chorego chłopca było spotkanie ze strażakami i przejechanie się ich wozem. Pragnienie to spełnili w Wigilię bohaterowie z czterech lokalnych jednostek.

  • Napisał do mnie kolega, czy jestem zainteresowany pomocą dla umierającego chłopca, nie za bardzo wiedziałem o co chodzi, dopiero później przeczytałem o Przemku na profilu facebookowym i pomyślałem, że czemu nie – mówi druh Przemysław Bałdowski, OSP Bolszewo.

Jak podkreślają społecznicy, wystarczyły dwa telefony, jeden post i akcja ruszyła.

  • Nawet nie byłem tego świadomy, że odbije się to takim echem i będzie takie zaangażowanie, bo inne jednostki też włączyły się w nasze przedsięwzięcie – dodaje Przemysław Bałdowski.

W samą Wigilię 4-latka odwiedzili strażacy z Gościcina, Bolszewa, Wejherowa oraz Redy.

  • Wspaniale, spełniło się kolejne jego marzenie. Kiedy jechaliśmy wozem strażackim to uśmiechał się od ucha do ucha. Długo nie widziałam go tak szczęśliwego, zwłaszcza, że już ponad miesiąc jest w bardzo ciężkim stanie i najprawdopodobniej są to jego ostatnie święta – tłumaczy Karolina Sikora, mama chłopca.

Przemek ma 4 lata, urodził się 8 czerwca 2012 roku za pomocą cesarskiego cięcia. Jest skrajnym wcześniakiem, przeżył wylew IV stopnia krwi do mózgu, co skutkowało wodogłowiem pokrwotocznym. Ma dysplazję oskrzelowo – płucną. To znaczy, że urządzenie podtrzymujące jego życie uszkodziło delikatnie płuca i zakłóca ich naturalny proces gojenia. Tym samym dziecko jest zależne od wspomagania oddechowego, a to właśnie ono nie dopuszcza do poprawy stanu jego płuc. Oprócz tego cierpi na padaczkę, zaburzenia żywienia PEG, zakłócenia psycho–ruchowe oraz na retinopatię wcześniaczą.

Niedawno okazało się, że Przemek ma w mózgu torbiel. Rodzice zasięgnęli w tej sprawie opinii wielu specjalistów, lekarze zgodnie przyznają, że próba usunięcia guza skończy się śmiercią dziecka, nie ma także szans na dalsze leczenie.

Obecnie chłopiec nie siedzi, nie chodzi i ma problem z samodzielnym jedzeniem, a każdy dzień może być tym ostatnim. Jedno z jego marzeń spełniło się w Wigilię, jednak Przemkowi wciąż można umilić czas na wiele sposobów. Więcej informacji można znaleźć TUTAJ.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...