Wejherowskie Amazonki obchodziły kilka dni temu jubileusz 20-lecia istnienia. Podczas uroczystości spotkało się kilkadziesiąt członkiń, które swoim przykładem i działaniem pokazują wszystkim kobietom, że rak piersi to nie wyrok. Dzięki wczesnej profilaktyce i systematycznym badaniom można znacznie zmniejszyć zagrożenia wynikające z choroby.
- Stowarzyszenie utworzyły niezwykłe osoby, panie pasjonatki, które nie mogły biernie przyglądać się cierpieniu, same doświadczone przez los zaczęły nieść pomoc innym i wskazywać jak żyć w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej pomimo choroby i leczenia – mówił podczas uroczystości prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt.
Stowarzyszenie „Amazonki” powstało 20 lat temu.
- Obserwując Gdynię i klub Gdyński, który działał bardzo sprawnie w tamtych latach, zależało mi na tym żeby tutaj w Wejherowie taki klub stworzyć i żeby zintegrować kobiety. Wiedziałam w czym jest rzecz, wiedziałam, że rak jest paskudną chorobą. 20 lat temu to był w pewnym sensie temat tabu - zaznacza Maria Nowak, założycielka Stowarzyszenia Amazonek w Wejherowie
Od początku jest to organizacja o statusie niemedycznym, działająca na zasadzie samopomocy, służąca wsparciem psychicznym, w swoich działaniach dążące do podnoszenia sprawności fizycznej, służące praktyczną pomocą Paniom dotkniętym rakiem piersi.
